Coraz gorsze perspektywy porozumienia naftowego

10 października 2016, 12:00 Alert

Wraz z postępującą dezintegracją państw OPEC maleją szanse na wejście w życie porozumienia naftowego, które miało ustabilizować ceny ropy na giełdach.

Minister energetyki Arabii Saudyjskiej Khalid al-Falih stwierdził, że OPEC musi się upewnić, że w ramach porozumienia o ograniczeniu wydobycia planowanym przez organizację, podaż ropy naftowej nie będzie zbytnio zmniejszone oraz, że nie przyniesie to szkody dla rynku. Dodał jednocześnie, że jest dobrej myśli i liczy na to, że  listopadzie zostanie osiągnięty ów układ, czyli porozumienie naftowe.

Przemawiając w trakcie Światowego Kongresu Energetycznego w Stambule powiedział, że OPEC musi zachowywać się odpowiedzialnie i w zrównoważony sposób podkreślając, że wierzy w istotną rolę kartelu. Przypomnijmy, że zgodnie z zapowiedziami w trakcie Kongresu mają odbyć się rozmowy dotyczące realizacji porozumienia o ograniczeniu wydobycia ropy z wrześniowego szczytu w Algierii.

Kartel zamierza pod koniec listopada podczas formalnego szczytu w Wiedniu ustalić podział zobowiązań w ramach zmniejszenia poziomu wydobycia ropy do poziomu 32,5-33 mln baryłek dziennie. Obecnie OPEC wydobywa rekordowe 33,6 mln baryłek dziennie.

W celu osiągnięcia wspomnianego porozumienia pomiędzy państwami zrzeszonymi w kartelu, niektóre z nich takie jak np. Arabia Saudyjska i Iran, które są politycznymi oponentami, przedstawiciele organizacji w ciągu najbliższych 6 tygodni odbędą wiele spotkań.

Reuters podał 10 października, że w spotkaniu w Stambule nie wezmą udziału przedstawiciele Iranu i Iraku.

Jak informował pod koniec ubiegłego tygodnia Reuters, coraz więcej analityków przestaje wierzyć, że osiągnięcie porozumienia doprowadzi do wzrostu cen ropy, a co więcej są oni sceptyczni jeżeli chodzi o jego realizację. Oliwy do ognia dolewa Irak (drugie pod względem wydobywanego wolumenu państwo OPEC), który zapowiedział, że w 2017 roku zwiększy wydobycie surowca. Obawy wyrażane przez Arabię Saudyjską mogą zapowiadać odwrót Rijadu od porozumienia. Jako największy producent, Saudyjczycy musieliby ponieść największy ciężar ograniczenia wydobycia.

Zdaniem traderów ceny ropy są pod presją wzrastającej liczby odwiertów w Stanach Zjednoczonych co wskazuje na potencjalne zwiększenie wydobycia przez amerykańskie spółki przy cenach w okolicy 50 dolarów za baryłkę. Według danych z godziny 11:00 cena baryłki ropy Brent wynosiła 51,7 dolarów, zaś amerykańskiej WTI 49,51 dolarów.

Jakóbik: Pułapka cenowa na rynku ropy

Reuters/Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński

Aktualizacja 10.10.2016 13.00