Europejskie miasta walcząc z miejskim smogiem coraz częściej decydują się na wprowadzanie opłat za wjazdy samochodów do ścisłych centrów miast. Jak pisze jednak portalsamorządowy.pl, nie jest to takie proste w Polsce. Nad Wisłą bowiem brakuje stosownych regulacji prawnych.
Wprowadzenie opłat za wjazd do centrum miasta służy przede wszystkim ograniczeniu ruchu pojazdów w mieście co ma przełożyć się na czystsze powietrze w centrach miast. Kierowcy zmuszeni do opłat korzystać mają z miejskiej komunikacji. To rozwiązania coraz bardziej powszechne w Europie.
Istnieją już techniczne możliwości do elektronicznej opłaty za wjazd o zatłoczonych centrów miast.
– Osoby zameldowane w objętej opłatami strefie mogą do niej wjeżdżać bez opłat, a system kamer skanuje tablice rejestracyjne pojazdów, których użytkownicy muszą uiścić opłatę. Może być to zorganizowane na kilka sposobów.- To może być portmonetka elektroniczna, SMS, kontakt telefoniczny z centrum obsługi klienta. Możliwości komunikacji jest zresztą więcej. Można wprowadzić odroczoną płatność – wjechałem i muszę w ciągu określonego okresu uiścić opłatę – wyjaśnia dla portalu samorządowego Marek Cywiński, dyrektor zarządzający Kapsch Telematic Services.
W Polsce na próbę uruchomiono tego typu system tylko w Warszawie. System ma dziś jednak znaczenie jedynie statystyczne. Przelicza ile pojazdów łamie przepisy. Konieczne jest jednak wprowadzenie zmian w prawie, inaczej system nie posłuży on do karania kierowców łamiących zakaz. Prawo do wystawiania mandatów na podstawie danych zebranych przez automatyczny system wspomagania kontroli ruchu można by przyznać np. straży miejskiej. – Obecnie straż miejska nie może korzystać z żadnych urządzeń rejestrujących, robić może to tylko policja – przypomina portal samorządowy.pl.
Źródło: portalsamorządowy.pl