Operator ropociągów czeskich Mero podał, że porozumiał się z konsorcjum zarządzającym Ropociągiem Transalpejskim TAL w sprawie zwiększenia dostaw ropy. W ten sposób zmniejszy zależność od Ropociągu Przyjaźń i Rosji, o czym rozmawia też z polskim PKN Orlen.
Ustalenia w sprawie dostaw ropy nierosyjskiej z Włoch przez Alpy do Czech z pomocą ropociągów TAL oraz IKL zapadły na spotkaniu premiera czeskiego Petra Fiali oraz jego włoskiej odpowiedniczki Georginy Meloni. Zależność Czech, Słowacji i Węgier od ropy rosyjskiej była powodem braku wprowadzenia embargo na dostawy tego surowca z Rosji w Unii Europejskiej. Polska i Niemcy chcą wprowadzenia sankcji na nitkę północną prowadzącą do nich. Czechy korzystają z południowej.
TAL ma pozwolić Czechom na odbiór 7-8 mln ton ropy rocznie od 2025 roku, dając możliwość porzucenia dostaw rosyjskich realizowanych za pośrednictwem Ropociągu Przyjaźń z Rosji. PKN Orlen informował, że prowadzi rozmowy z Czechami o dostawach ropy nierosyjskiej. Polacy nie posiadają jednak ropociągów do Czech i w grę wchodzą dostawy kolejowe lub drogowe. Rafinerie w Kralupach i Litwinowie pod kontrolą Orlenu wciąż są zależne od surowca z Rosji, choć nie dociera on już do Polski.
Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Ile jeszcze ropy Polska sprowadza z Rosji? (ANALIZA)