icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Czyżow: Rosja chce ugody z UE w sprawie Gazpromu

(EurActiv.com/Wojciech Jakóbik)

W rozmowie z portalem EurActic.com ambasador Rosji przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow ocenił, że śledztwo antymonopolowe Komisji Europejskiej przeciwko Gazpromowi to „od początku sprawa polityczna”.

Rosjanin uznaje, że Komisja nie może wprowadzić retroaktywnie zasad trzeciego pakietu energetycznego z 2009 roku na zasady współpracy gazowej z Rosją implementowane na mocy Porozumienia o Partnerstwie i Współpracy z 1997 roku. – Artykuł 34 Porozumienia mówi o tym, że obie strony muszą powstrzymać się przed działaniami które pogorszyłyby działalność biznesową w stosunku do stanu sprzed ich podjęcia – wskazuje Czyżow.

– Cała sprawa została zainicjowana nie przez jakieś ekonomiczne byty, nie przez firmy energetyczne w UE które teoretycznie mogłyby zgłosić swoje zastrzeżenia do kontraktów ale zrobił to rząd państwa członkowskiego zaangażowanego wówczas w arbitraż z Gazpromem – dodał rosyjski polityk, przyznając, że chodzi o Litwę. – To była Litwa, sprawa była publiczna i w tym kontekście Wilno przedstawiło kilka zdecydowanych stanowisk w których chwaliło się sukcesem uruchomienia śledztwa. To pozostawia wrażenie, że sprawa jest polityczna od samego początku – twierdzi Czyżow.

Zdaniem Rosjanina Porozumienie o Partnerstwie i Współpracy dopuszcza rozwiązanie podobnych sporów poza śledztwem. To kolejny już sygnał z Kremla, że Rosja chce ugody z Komisją Europejską.

– Zarzuty Komisji są procedowane. Nie znamy zakończenia procedury – przyznaje.

W odpowiedzi na pytanie dziennikarza o możliwość uruchomienia importu LNG z USA do Europy jako alternatywy dla dostaw rosyjskich polityk śmieje się i przekonuje, że „w możliwej do przewidzenia przyszłości ani Rosja nie zamierza uruchomić wydobycia gazu łupkowego ani USA nie planują otwierać swojego rynku gazu niekonwencjonalnego na Europę”.

(EurActiv.com/Wojciech Jakóbik)

W rozmowie z portalem EurActic.com ambasador Rosji przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow ocenił, że śledztwo antymonopolowe Komisji Europejskiej przeciwko Gazpromowi to „od początku sprawa polityczna”.

Rosjanin uznaje, że Komisja nie może wprowadzić retroaktywnie zasad trzeciego pakietu energetycznego z 2009 roku na zasady współpracy gazowej z Rosją implementowane na mocy Porozumienia o Partnerstwie i Współpracy z 1997 roku. – Artykuł 34 Porozumienia mówi o tym, że obie strony muszą powstrzymać się przed działaniami które pogorszyłyby działalność biznesową w stosunku do stanu sprzed ich podjęcia – wskazuje Czyżow.

– Cała sprawa została zainicjowana nie przez jakieś ekonomiczne byty, nie przez firmy energetyczne w UE które teoretycznie mogłyby zgłosić swoje zastrzeżenia do kontraktów ale zrobił to rząd państwa członkowskiego zaangażowanego wówczas w arbitraż z Gazpromem – dodał rosyjski polityk, przyznając, że chodzi o Litwę. – To była Litwa, sprawa była publiczna i w tym kontekście Wilno przedstawiło kilka zdecydowanych stanowisk w których chwaliło się sukcesem uruchomienia śledztwa. To pozostawia wrażenie, że sprawa jest polityczna od samego początku – twierdzi Czyżow.

Zdaniem Rosjanina Porozumienie o Partnerstwie i Współpracy dopuszcza rozwiązanie podobnych sporów poza śledztwem. To kolejny już sygnał z Kremla, że Rosja chce ugody z Komisją Europejską.

– Zarzuty Komisji są procedowane. Nie znamy zakończenia procedury – przyznaje.

W odpowiedzi na pytanie dziennikarza o możliwość uruchomienia importu LNG z USA do Europy jako alternatywy dla dostaw rosyjskich polityk śmieje się i przekonuje, że „w możliwej do przewidzenia przyszłości ani Rosja nie zamierza uruchomić wydobycia gazu łupkowego ani USA nie planują otwierać swojego rynku gazu niekonwencjonalnego na Europę”.

Najnowsze artykuły