icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Dąbrowski: PGE upatruje szansę w energetyce wiatrowej na lądzie i morzu

Odkąd Unia Europejska ogłosiła cele Zielonego Ładu, odnawialne źródła energii stały się nie tylko modne, ale też potrzebne. Zbieżna z unijnymi planami jest także strategia Grupy PGE, która inwestuje w rozwój energetyki wiatrowej na lądzie i na morzu. – Już teraz rozważamy kolejne inwestycje w morskie moce wiatrowe we współpracy z innymi polskimi firmami energetycznymi – spółkami Enea i Tauron – mówi prezes Wojciech Dąbrowski.

Grupa PGE stawia na bałtycki wiatr

Długoterminowy harmonogram działań spółki zakłada zwiększenie udziałów energii odnawialnej w portfelu Grupy do 50 procent. Ten wynik ma zostać zrealizowany właśnie dzięki projektom wiatrowym, szczególnie związanych z morską energetyką wiatrową. 

– Farmy wiatrowe na Bałtyku to projekt, który pozwoli nam skutecznie przeprowadzić transformację Grupy PGE. Już teraz z naszym partnerem biznesowym – duńską firmą Ørsted, jesteśmy gotowi na realizację Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica o mocy 2,5 GW. Pierwszy prąd z Bałtyku popłynie już w 2026 roku – zapowiada Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu Polskiej Grupy Energetycznej.

Jeśli planowane inwestycje zostaną zrealizowane z powodzeniem, do 2030 roku bałtycki wiatr zasili w energię cztery miliony gospodarstw domowych. W kolejnej dekadzie Grupa PGE chce uwolnić kolejny 1 GW z morskich projektów na Bałtyku.

– Już teraz rozważamy kolejne inwestycje w morskie moce wiatrowe we współpracy z innymi polskimi firmami energetycznymi – spółkami Enea i Tauron. Mamy ambitny cel w obszarze morskiej energetyki wiatrowej – w 2040 roku moc morskich farm wiatrowych Grupy PGE powinna przekroczyć 6,5 GW – dodaje prezes Dąbrowski. 

Największe moce w wietrze na lądzie

W 2020 roku po oddaniu nowych projektów wiatrowych i zrealizowanej akwizycji Grupa PGE zwiększyła o 20 procent moc zainstalowaną w lądowych farmach wiatrowych do blisko 700 MW. Jednak tempo przyrostu energii z wiatru wyhamowało od 2016 roku, gdy weszła w życie ustawa 10h, która praktycznie zablokowała możliwość wznoszenia nowych elektrowni, bez uwzględnienia kontekstu lokalnego. 

– Obecnie dysponujemy zamrożonymi projektami o mocy ok. 150 MW w bardzo dobrych lokalizacjach. Liczymy na właśnie procedowaną nowelizację tzw. ustawy odległościowej. Liberalizacja przepisów pozwoli PGE odmrozić te projekty i zrealizować zaplanowane inwestycje wiatrowe – ocenia Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu Grupy PGE. – Aktualnie posiadamy 17 lądowych elektrowni wiatrowych na które składa się 310 turbin wiatrowych, lecz cały czas przyglądamy się akwizycjom na rynku lądowych farm wiatrowych. Naszym celem do 2030 roku jest dodatkowy 1 GW mocy w lądowych farm wiatrowych – dodaje. 

Energetyka wiatrowa w transformacji regionów

Wygaszanie kopalni i odchodzenie od węgla na rzecz odnawialnych źródeł to fakt, a transformacja regionów tradycyjnie związanych z energetyką konwencjonalną będzie wyzwaniem. Okazuje się jednak, że na terenach pokopalnianych można przeprowadzić inwestycje wiatrowe. 

– To tereny przemysłowe z bardzo dobrym dostępem do sieci energetycznej, więc planujemy dać im nowe życie. Takie inwestycje zaplanowaliśmy w ramach terytorialnego planu transformacji w Bełchatowie, gdzie wybudujemy 3 farmy wiatrowe o mocy ok. 100 MW. W planach mamy również  realizację inwestycji w tej technologii o łącznej mocy 150 MW w na terenach pokopalnianych Kompleksu Turów, na których Grupa PGE również będzie realizować inwestycje w nisko- i zeroemisyjne źródła energii – zapowiada prezes zarządu Grupy PGE. 

Perspektywy rozwoju dla energetyki wiatrowej dają Polakom duże nadzieje na tanią i czystą energię, pod warunkiem złagodzenia regulacji dotyczących lokalizowania lądowych farm oraz zwiększenia mechanizmów wsparcia dla morskich projektów na Bałtyku. Zagadnienia napędzające oraz hamujące polski sektor energetyki wiatrowej zostaną omówione podczas największej branżowej Konferencji PSEW2021, 30.08 – 1.09 w Serocku.

Program wydarzenia jest dostępny na www.konferencjapsew.pl.

Odkąd Unia Europejska ogłosiła cele Zielonego Ładu, odnawialne źródła energii stały się nie tylko modne, ale też potrzebne. Zbieżna z unijnymi planami jest także strategia Grupy PGE, która inwestuje w rozwój energetyki wiatrowej na lądzie i na morzu. – Już teraz rozważamy kolejne inwestycje w morskie moce wiatrowe we współpracy z innymi polskimi firmami energetycznymi – spółkami Enea i Tauron – mówi prezes Wojciech Dąbrowski.

Grupa PGE stawia na bałtycki wiatr

Długoterminowy harmonogram działań spółki zakłada zwiększenie udziałów energii odnawialnej w portfelu Grupy do 50 procent. Ten wynik ma zostać zrealizowany właśnie dzięki projektom wiatrowym, szczególnie związanych z morską energetyką wiatrową. 

– Farmy wiatrowe na Bałtyku to projekt, który pozwoli nam skutecznie przeprowadzić transformację Grupy PGE. Już teraz z naszym partnerem biznesowym – duńską firmą Ørsted, jesteśmy gotowi na realizację Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica o mocy 2,5 GW. Pierwszy prąd z Bałtyku popłynie już w 2026 roku – zapowiada Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu Polskiej Grupy Energetycznej.

Jeśli planowane inwestycje zostaną zrealizowane z powodzeniem, do 2030 roku bałtycki wiatr zasili w energię cztery miliony gospodarstw domowych. W kolejnej dekadzie Grupa PGE chce uwolnić kolejny 1 GW z morskich projektów na Bałtyku.

– Już teraz rozważamy kolejne inwestycje w morskie moce wiatrowe we współpracy z innymi polskimi firmami energetycznymi – spółkami Enea i Tauron. Mamy ambitny cel w obszarze morskiej energetyki wiatrowej – w 2040 roku moc morskich farm wiatrowych Grupy PGE powinna przekroczyć 6,5 GW – dodaje prezes Dąbrowski. 

Największe moce w wietrze na lądzie

W 2020 roku po oddaniu nowych projektów wiatrowych i zrealizowanej akwizycji Grupa PGE zwiększyła o 20 procent moc zainstalowaną w lądowych farmach wiatrowych do blisko 700 MW. Jednak tempo przyrostu energii z wiatru wyhamowało od 2016 roku, gdy weszła w życie ustawa 10h, która praktycznie zablokowała możliwość wznoszenia nowych elektrowni, bez uwzględnienia kontekstu lokalnego. 

– Obecnie dysponujemy zamrożonymi projektami o mocy ok. 150 MW w bardzo dobrych lokalizacjach. Liczymy na właśnie procedowaną nowelizację tzw. ustawy odległościowej. Liberalizacja przepisów pozwoli PGE odmrozić te projekty i zrealizować zaplanowane inwestycje wiatrowe – ocenia Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu Grupy PGE. – Aktualnie posiadamy 17 lądowych elektrowni wiatrowych na które składa się 310 turbin wiatrowych, lecz cały czas przyglądamy się akwizycjom na rynku lądowych farm wiatrowych. Naszym celem do 2030 roku jest dodatkowy 1 GW mocy w lądowych farm wiatrowych – dodaje. 

Energetyka wiatrowa w transformacji regionów

Wygaszanie kopalni i odchodzenie od węgla na rzecz odnawialnych źródeł to fakt, a transformacja regionów tradycyjnie związanych z energetyką konwencjonalną będzie wyzwaniem. Okazuje się jednak, że na terenach pokopalnianych można przeprowadzić inwestycje wiatrowe. 

– To tereny przemysłowe z bardzo dobrym dostępem do sieci energetycznej, więc planujemy dać im nowe życie. Takie inwestycje zaplanowaliśmy w ramach terytorialnego planu transformacji w Bełchatowie, gdzie wybudujemy 3 farmy wiatrowe o mocy ok. 100 MW. W planach mamy również  realizację inwestycji w tej technologii o łącznej mocy 150 MW w na terenach pokopalnianych Kompleksu Turów, na których Grupa PGE również będzie realizować inwestycje w nisko- i zeroemisyjne źródła energii – zapowiada prezes zarządu Grupy PGE. 

Perspektywy rozwoju dla energetyki wiatrowej dają Polakom duże nadzieje na tanią i czystą energię, pod warunkiem złagodzenia regulacji dotyczących lokalizowania lądowych farm oraz zwiększenia mechanizmów wsparcia dla morskich projektów na Bałtyku. Zagadnienia napędzające oraz hamujące polski sektor energetyki wiatrowej zostaną omówione podczas największej branżowej Konferencji PSEW2021, 30.08 – 1.09 w Serocku.

Program wydarzenia jest dostępny na www.konferencjapsew.pl.

Najnowsze artykuły