icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

DGP: Ciepłownie wnioskują do URE o podniesienie taryf za ciepło. Polaków czeka droższa zima

Dziennik Gazeta Prawna (DGP) podał, że ciepłownie wnioskują do Urzędu Regulacji Energetyki (URE) o zwiększenie taryf za ciepło. Zakłady chcą podwyżek sięgających kilkudziesięciu procent. Niektóre wnioski nie zostaną zaakceptowane przez regulatora.

– Przedsiębiorstwa ciepłownicze wnioskują do URE o podwyżki taryf za ciepło w wysokości od 10 do kilkudziesięciu procent – mówi Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie (IGCP).

– Niektóre przedsiębiorstwa we wskazanym okresie kilkukrotnie występowały z wnioskami o zmianę taryfy, głównie z powodu wzrostu kosztów zakupu uprawnień do emisji CO2, ale również z tytułu rekompensaty dotyczącej CO2. Zatwierdzone w poszczególnych postępowaniach wzrosty opłat wynosiły kilkanaście procent – informuje URE.

DGP przypomina, że pod koniec sierpnia ceny emisji CO2 przekroczyły 60 euro za tonę. – Jeszcze w ubiegłym roku wartości uwzględnione w taryfach wahały się od 22 do 26 euro za tonę, pod koniec czwartego kwartału ubiegłego roku ceny na aukcjach sięgały już 30 euro, by w maju tego roku przekroczyć 50 euro – czytamy na stronie.

Prezes IGCP podkreśla, że wnioski o podwyżki nie wynikają z potrzeby generowania zysku przez przedsiębiorstwa. – Pięcioprocentowa podwyżka cen ciepła jest konieczna, by ciepłownie mogły utrzymać płynność finansową i zapewniły sobie pieniądze potrzebne do kredytowania modernizacji. Pozostała część wynika z kosztów niezależnych od przedsiębiorstw, na które składają się koszty emisji CO2 oraz ponad 100-proc. podwyżka cen za węgiel i gaz – mówi.

Zdaniem Dziennika Gazeta Prawna, część spółek ciepłowniczych znalazła się w potrzasku. – Potrzebują inwestycji, by odejść od węgla. Nie mają jednak na transformację ani pieniędzy, ani możliwości uzyskania kredytu. W najgorszej sytuacji są te, które przespały ostatnie lata, nie dywersyfikując miksu energetycznego. Niektóre już teraz stoją na krawędzi. Przedstawiciele IGCP podkreślają, że część spółek realnie stoi przed groźbą utraty płynności finansowej, a izba przygotowuje analizę prawną dotyczącą takich sytuacji – czytamy.

Cały artykuł można znaleźć tutaj.

Dziennik Gazeta Prawna/Jędrzej Stachura

CMS: Fit for 55 grozi ubóstwem energetycznym w Polsce. Okiem prawnika (ANALIZA)

 

Dziennik Gazeta Prawna (DGP) podał, że ciepłownie wnioskują do Urzędu Regulacji Energetyki (URE) o zwiększenie taryf za ciepło. Zakłady chcą podwyżek sięgających kilkudziesięciu procent. Niektóre wnioski nie zostaną zaakceptowane przez regulatora.

– Przedsiębiorstwa ciepłownicze wnioskują do URE o podwyżki taryf za ciepło w wysokości od 10 do kilkudziesięciu procent – mówi Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie (IGCP).

– Niektóre przedsiębiorstwa we wskazanym okresie kilkukrotnie występowały z wnioskami o zmianę taryfy, głównie z powodu wzrostu kosztów zakupu uprawnień do emisji CO2, ale również z tytułu rekompensaty dotyczącej CO2. Zatwierdzone w poszczególnych postępowaniach wzrosty opłat wynosiły kilkanaście procent – informuje URE.

DGP przypomina, że pod koniec sierpnia ceny emisji CO2 przekroczyły 60 euro za tonę. – Jeszcze w ubiegłym roku wartości uwzględnione w taryfach wahały się od 22 do 26 euro za tonę, pod koniec czwartego kwartału ubiegłego roku ceny na aukcjach sięgały już 30 euro, by w maju tego roku przekroczyć 50 euro – czytamy na stronie.

Prezes IGCP podkreśla, że wnioski o podwyżki nie wynikają z potrzeby generowania zysku przez przedsiębiorstwa. – Pięcioprocentowa podwyżka cen ciepła jest konieczna, by ciepłownie mogły utrzymać płynność finansową i zapewniły sobie pieniądze potrzebne do kredytowania modernizacji. Pozostała część wynika z kosztów niezależnych od przedsiębiorstw, na które składają się koszty emisji CO2 oraz ponad 100-proc. podwyżka cen za węgiel i gaz – mówi.

Zdaniem Dziennika Gazeta Prawna, część spółek ciepłowniczych znalazła się w potrzasku. – Potrzebują inwestycji, by odejść od węgla. Nie mają jednak na transformację ani pieniędzy, ani możliwości uzyskania kredytu. W najgorszej sytuacji są te, które przespały ostatnie lata, nie dywersyfikując miksu energetycznego. Niektóre już teraz stoją na krawędzi. Przedstawiciele IGCP podkreślają, że część spółek realnie stoi przed groźbą utraty płynności finansowej, a izba przygotowuje analizę prawną dotyczącą takich sytuacji – czytamy.

Cały artykuł można znaleźć tutaj.

Dziennik Gazeta Prawna/Jędrzej Stachura

CMS: Fit for 55 grozi ubóstwem energetycznym w Polsce. Okiem prawnika (ANALIZA)

 

Najnowsze artykuły