Po konsultacjach rozporządzenia do ustawy o cenach energii przedsiębiorstwa energetyczne wyliczyły, że na rekompensaty w budżecie zabraknie ok. 6 mld zł. Niektóre rozważają pozwy wobec Skarbu Państwa – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Według spółek obrotu energią, na zapisane w ustawie rekompensaty potrzeba łącznie 12 mld zł. Wynika to z różnicy między ceną energii w ustawie (poziom z 30 czerwca 2018 r.). a ceną jej zakupu na TGE. Ustawa przewiduje, że na rekompensaty przeznaczone zostanie 4 mld zł z funduszu różnicy cen (80 proc. ze sprzedaży dodatkowej puli praw do emisji CO2) oraz ok. 2 mld zł z obniżonej opłaty przejściowej. Na rekompensaty zabraknie więc ok. 6 mld zł – wylicza „Dziennik Gazeta Prawna”.
– To nie jest tak, że do sądu pójdą firmy prywatne. Państwowe też będą musiały tak zrobić, bo obowiązuje je kodeks spółek handlowych. Niewystąpienie o rekompensowanie strat będzie działaniem na szkodę spółki – powiedział cytowany przez DGP jej rozmówca.
– W kontekście odpowiedzialności Skarbu Państwa ważną rzeczą jest oddzielenie rzeczywistej szkody, jaką poniosły spółki, od realnych możliwości jej procesowego dochodzenia. W polskim prawie domaganie się odpowiedzialności od Skarbu Państwa za wydanie aktu normatywnego musi być poprzedzone uzyskaniem prejudykatu, czyli orzeczenia, które potwierdzałoby bezprawność wydanego aktu – powiedział cytowany przez DGP Jan Sakławski, radca prawny, partner w kancelarii Brysiewicz & Wspólnicy.
Według rozmówców gazety Skarb Państwa może uniknąć ewentualnych pozwów, ponownie nowelizując ustawę o cenach energii. Najlepszym rozwiązaniem byłoby według nich rozdzielenie odbiorców indywidualnych oraz małych i średnich firm od dużego biznesu, który i tak uwzględnił wyższe ceny energii w swoich planach na 2019 r. – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Dziennik Gazeta Prawna/CIRE.PL