Sierakowska: Stabilizacja notowań ropy naftowej przy tegorocznych szczytach

13 kwietnia 2018, 13:15 Energetyka

Bieżący tydzień na rynku ropy naftowej jest wyjątkowo nerwowy. Na wykresie zdecydowanie przeważa strona popytowa: o ile jeszcze na początku tygodnia cena amerykańskiej ropy WTI oscylowała w okolicach 62 USD za baryłkę, to wczoraj sesja na rynku tego surowca zamknęła się na poziomie przekraczającym 67 USD za baryłkę. Dzisiaj rano zwyżka wyhamowała właśnie w okolicach tegorocznych szczytów cenowych – pisze Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ.

Przyczyną wzrostów notowań ropy naftowej w bieżącym tygodniu były obawy dotyczące zapowiadanej przez Stany Zjednoczone interwencji zbrojnej w Syrii, która miała być odpowiedzią na wcześniejsze ataki z użyciem broni chemicznej, przypisywane reżimowi Asada. Niemniej, mimo deklaracji gotowości do ataku, amerykańskie władze wstrzymują się z decyzją o bombardowaniach. Dla inwestorów jest to sygnał, że mimo swojej ostrej retoryki, wymierzonej nie tylko w Syrię, ale także w Rosję, Donald Trump postępuje w tej sprawie ostrożnie.

Złagodzenie stanowiska USA w sprawie działań na Bliskim Wschodzie negatywnie wpływa na ceny ropy naftowej, jednak od większych zniżek powstrzymuje je lepsza sytuacja fundamentalna. Dzisiaj pojawiły się informacje o dużym imporcie ropy naftowej do Chin – w marcu znalazł się on na poziomie 9,22 mln baryłek dziennie, co oznacza drugi największy wynik w historii, po rekordowym styczniu br. (9,57 mln baryłek dziennie). W całym pierwszym kwartale tego roku Chiny importowały łącznie 112,07 mln ton ropy naftowej (czyli około 9,09 mln baryłek dziennie), co oznacza wzrost o 7% w ujęciu rdr.

Optymistyczne prognozy dotyczące sytuacji na rynku ropy naftowej podtrzymuje OPEC. Mimo że produkcja i zapasy ropy w Stanach Zjednoczonych rosną i mają rosnąć dalej, to w opinii kartelu, globalne zapasy ropy naftowej wyraźnie spadły dzięki limitom produkcji ustalonym w porozumieniu naftowym OPEC i niektórych państw spoza kartelu, w tym Rosji.