Muzyka: Najczarniejsza godzina jest dopiero przed Ukrainą przez niedobór żołnierzy

29 kwietnia 2024, 13:00 Bezpieczeństwo

– Ukraina nie przetrwała najczarniejszej godziny. Ona się dopiero zacznie – ostrzega dyrektor Rochan Consulting Konrad Muzyka. – To niedobór żołnierzy jest kluczowym czynnikiem, który będzie miał największy wpływ na rozwój sytuacji na froncie w ciągu najbliższych 3-4 miesięcy – wskazuje.

Ukraiński T-64 podczas ćwiczeń przed rozpoczęciem wojny fot. UA MO.
Ukraiński T-64 podczas ćwiczeń przed rozpoczęciem wojny fot. UA MO.

– Są trzy powody obecnego stanu rzeczy i w zasadzie nie ma tutaj nic odkrywczego, gdyż problemy po ukraińskiej stronie są znane od dawna: brak amunicji, ludzi, fortyfikacji – wylicza Muzyka na platformie X.  – Aby uzmysłowić sobie braki w amunicji artyleryjskiej, wystarczy wspomnieć, że po stronie ukraińskiej są jednostki, których wydatki zmalały o 70-90 procent w porównaniu do lata 2023 roku. Ogień artyleryjski jest ograniczony do minimum i często musi być autoryzowany przez dowódców brygad.

– W tym kontekście, pomoc amerykańska jest teraz kluczowa, bo pozwali na zmniejszenie dysproporcji pomiędzy liczbami rosyjskimi i ukraińskimi. Ale w dalszym ciągu mówimy tutaj o zmniejszeniu asymetryczności, a nie o dojściu do parytetu. Ukraińskie ograniczenia w dostępie do dział i luf skutecznie będzie wpływać na liczbę wystrzałów które Ukraińcy mogą prowadzić – czytamy dalej. – Ale to co przyjedzie z USA nie zmieni kursu tej wojny, a jedynie go opóźni. Dalej czekamy na rozwiązania długoterminowe i systemowe, zarówno ze strony USA jak i Europy i przedstawienie konkretnego planu wsparcia militarnego Ukrainy w tej wojnie, który pozwoliłby jej skupić się na planowaniu (razem z doradcami zachodnimi) i prowadzeniu działań na froncie celem odbudowy inicjatywy.

Konrad Muzyka podkreśla, że rozpoczęcie budowy fortyfikacji nastąpiło z opóźnieniem. – W kontekście pojawiających się doniesień o potencjalnych rosyjskich atakach w kierunku Czernihowa, Sum i Charkowa (moim zdaniem te informacje stanowią część rosyjskiego mechanizmu reflexive control), Kijów musiał zmierzyć się z dylematem wyboru obszaru priorytetowego – pisze. – Analizując publicznie dostępne zdjęcia satelitarne obszarów, gdzie Rosja obecnie prowadzi natarcie (kierunek Pokrowsk i Konstantynówka), brak jest widocznych linii umocnionych. Wydaje się, że Ukraińcy skupili się na budowie punktowych miejsc oporu, które jednak są podatne na manewry oskrzydlające, co już ma miejsce. Pozostaje liczyć na to że w głębi obw. Donieckiego tworzone są dodatkowe fortyfikacje.

– Jednak to niedobór żołnierzy jest kluczowym czynnikiem, który będzie miał największy wpływ na rozwój sytuacji na froncie w ciągu najbliższych 3-4 miesięcy. W tym czasie nowo zmobilizowani żołnierze zaczną pojawiać się na froncie, ale istnieje również możliwość skrócenia ich czasu szkolenia do minimum w przypadku rosyjskiego przełamania lub braku rezerw. W takim przypadku Ukraina może znaleźć się w tej samej sytuacji co Rosja we wrześniu 2022 roku – pisze Konrad Muzyka. – Obecnie obserwujemy próby wypełnienia luk w linii frontu poprzez przeniesienie jednostek z innych kierunków, oraz zaangażowanie 47. Brygady Zmechanizowanej lub 3. Brygady Szturmowej. Niemniej jednak, takie działania są trudne do utrzymania w perspektywie kolejnych miesięcy z uwagi na straty osobowe po stronie ukraińskiej.

– Doszliśmy do momentu, w którym sytuacja na froncie jest najgorsza od marca 2022. Przewaga liczebna Rosjan ciągle rośnie, liczba ataków również. Ukraina nie przetrwała najczarniejszej godziny. Ona się dopiero zacznie – ostrzega Konrad Muzyka z Rochan Consulting.

Inwazja Rosji na Ukrainie trwa od lutego 2022 roku. Ukraińcy zdołali odbić część zajętych terytoriów dzięki wsparciu Zachodu, ale pojawiają się informacje o nowej ofensywie rosyjskiej zaplanowanej na lato 2024 roku, której powodzenie zależy od nieznanej na razie skali pomocy zachodniej.

Opracował Wojciech Jakóbik

Simson: Europa musi zdywersyfikować dostawy gazu, napełnić magazyny i zmniejszyć zużycie