icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rośnie import ropy naftowej do Chin

Ostatnie dwa tygodnie na rynku ropy naftowej upływały pod znakiem przewagi strony podażowej. W tym tygodniuzniżki wyhamowały, jednak kupującym nadal brakuje siły, aby doprowadzić do wyraźniejszego odbicia cen ropynaftowej w górę. W rezultacie, notowania amerykańskiej ropy WTI nadal poruszają się w okolicach 62 USD zabaryłkę, a cena ropy Brent oscyluje w rejonie 70 USD za baryłkę.

Sytuacja fundamentalna na rynku ropy naftowej nie zmieniła się szczególnie – nadal duże obawy budzi ograniczeniepodaży surowca w niektórych krajach, zwłaszcza w Wenezueli oraz w Iranie. Co prawda Iran utrzymuje, że będzie ignorował amerykańskie sankcje i kontynuował eksport ropy naftowej, jednak nie ulega wątpliwości, że wielu importerów zrezygnuje z tego źródła ropy naftowej w obawie przed reperkusjami ze strony USA. Obecne szacunkizakładają, że od maja eksport ropy z Iranu może wynosić jedynie 500 tys. baryłek dziennie (około połowa dziennego eksportu z pierwszych miesięcy tego roku), a bardziej pesymistyczne analizy pokazują, że liczba ta może wynieśćnawet zaledwie 200 tys. baryłek dziennie.

Zaostrzone sankcje na Iran ze strony Stanów Zjednoczonych to jeden z głównych czynników, skłaniających Chinydo wzmożonego importu ropy naftowej. Dzisiejsze dane dotyczące handlu zagranicznego w Państwie Środka pokazały, że w kwietniu import ropy do Chin wzrósł o 11% w ujęciu rdr, do poziomu 10,64 mln baryłek dziennie. Wpierwszych czterech miesiącach tego roku średni dzienny import ropy naftowej do tego kraju wyniósł 10,03 mln baryłek, co stanowi wzrost o 8,9% w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku.

Amerykańskie sankcje na Iran uderzają także w Chiny, ponieważ kraj ten jest ważnym importerem irańskiej ropy naftowej. Nie wiadomo jednak, w jak dużym stopniu Państwo Środka ugnie się pod naciskiem USA, zważywszy na fakt, że rozmowy handlowe tych gospodarczych potęg ostatnio przebiegają burzliwie, a ich przyszłość jest niepewna. Należy oczekiwać, że Chiny nie przyjmą amerykańskich zakazów bezkrytycznie, narażając tym samym swoje interesy – lecz raczej wplotą tę kwestię w trwające negocjacje handlowe.

DM BOŚ

Ostatnie dwa tygodnie na rynku ropy naftowej upływały pod znakiem przewagi strony podażowej. W tym tygodniuzniżki wyhamowały, jednak kupującym nadal brakuje siły, aby doprowadzić do wyraźniejszego odbicia cen ropynaftowej w górę. W rezultacie, notowania amerykańskiej ropy WTI nadal poruszają się w okolicach 62 USD zabaryłkę, a cena ropy Brent oscyluje w rejonie 70 USD za baryłkę.

Sytuacja fundamentalna na rynku ropy naftowej nie zmieniła się szczególnie – nadal duże obawy budzi ograniczeniepodaży surowca w niektórych krajach, zwłaszcza w Wenezueli oraz w Iranie. Co prawda Iran utrzymuje, że będzie ignorował amerykańskie sankcje i kontynuował eksport ropy naftowej, jednak nie ulega wątpliwości, że wielu importerów zrezygnuje z tego źródła ropy naftowej w obawie przed reperkusjami ze strony USA. Obecne szacunkizakładają, że od maja eksport ropy z Iranu może wynosić jedynie 500 tys. baryłek dziennie (około połowa dziennego eksportu z pierwszych miesięcy tego roku), a bardziej pesymistyczne analizy pokazują, że liczba ta może wynieśćnawet zaledwie 200 tys. baryłek dziennie.

Zaostrzone sankcje na Iran ze strony Stanów Zjednoczonych to jeden z głównych czynników, skłaniających Chinydo wzmożonego importu ropy naftowej. Dzisiejsze dane dotyczące handlu zagranicznego w Państwie Środka pokazały, że w kwietniu import ropy do Chin wzrósł o 11% w ujęciu rdr, do poziomu 10,64 mln baryłek dziennie. Wpierwszych czterech miesiącach tego roku średni dzienny import ropy naftowej do tego kraju wyniósł 10,03 mln baryłek, co stanowi wzrost o 8,9% w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku.

Amerykańskie sankcje na Iran uderzają także w Chiny, ponieważ kraj ten jest ważnym importerem irańskiej ropy naftowej. Nie wiadomo jednak, w jak dużym stopniu Państwo Środka ugnie się pod naciskiem USA, zważywszy na fakt, że rozmowy handlowe tych gospodarczych potęg ostatnio przebiegają burzliwie, a ich przyszłość jest niepewna. Należy oczekiwać, że Chiny nie przyjmą amerykańskich zakazów bezkrytycznie, narażając tym samym swoje interesy – lecz raczej wplotą tę kwestię w trwające negocjacje handlowe.

DM BOŚ

Najnowsze artykuły