Czy miasto przyszłości to miasto z drewna? Pomysł ciekawy, są jednak „ale”

3 września 2022, 07:00 Alert

Według nowego badania, budowanie nowych domów miejskich z drewna zamiast z betonu i stali może zaoszczędzić około 10 procent budżetu węglowego, potrzebnego do ograniczenia globalnego ogrzewania do 2 stopnie Celsjusza w tym stuleciu. Zmiana praktyk budowlanych potrzebnych do takiej zmiany wymagałaby nawet 149 mln hektarów nowych plantacji drewna – i zwiększenia plonów z niechronionych lasów naturalnych – ale nie musi wkraczać na grunty rolne – podaje niemiecki think tank Potsdam-Institut für Klimafolgenforschung (PIK).

Źródło: freepik
Źródło: freepik

Drewno – lekarstwo na zmiany klimatu?

Według badań, umieszczenie 90 procent rosnącej populacji miejskiej na świecie w średnich budynkach drewnianych może zapobiec emisji 106 miliardów ton dwutlenku węgla do 2100 roku. – Ponad połowa światowej populacji mieszka obecnie w miastach, a do 2100 liczba ta znacznie wzrośnie. Oznacza to, że więcej domów zostanie zbudowanych ze stali i betonu, z których większość ma duży ślad węglowy. Ale mamy alternatywę. Nową populację miejską możemy zakwaterować w budynkach o średniej wysokości – to jest od czterech do dwunastu pięter – wykonanych z drewna – powiedział Abhijeet Mishra, główny autor bada.

Naukowcy przekonują, że drewno ma najniższy ślad węglowy ze wszystkich materiałów budowlanych, ponieważ dwutlenek węgla zaabsorbowany podczas wzrostu drzewa nie zostanie wyemitowany, dopóki drewno nie zostanie ostatecznie zniszczone. Zapobieganie wyrębowi drewna w dziewiczych lasach i obszarach ochrony bioróżnorodności było kluczowe dla ich obliczeń. Wskazują oni jednak, że 131 mln hektarów plantacji drzew na świecie jest mniej bioróżnorodne niż naturalne lasy i łatwiej się spala.

Oczywiście propozycja budowy miast przyszłości z drewna nie jest wolna od wad. Jak wiadomo, drewno jest materiałem łatwopalnym, i nietrudno wyobrazić sobie potężne pożary takich ośrodków. Ryzyko pożarów drewnianych miast nie zostało uwzględnione w raporcie PIK.

Obecnie na świecie wycina się rocznie około 15 miliardów drzew. Uważa się, że populacja drzew na planecie zmniejszyła się prawie o połowę od zarania ludzkiej cywilizacji.

Guardian/Michał Perzyński

Perzyński: Reforestracja, głupcze!