BezpieczeństwoWszystko

Dura: Wszyscy powinni mieć równe prawa w przetargu MON

– Ministerstwo Obrony Narodowej może robić, co im się żywnie podoba. A jeśli już tworzy się pewne ramy cywilizowanego zakupu np. w formie przetargu, to wszyscy, którzy w tym przetargu biorą udział muszą mieć równe prawa – tak komandor Maksymilian Dura z portalu Defence24.pl komentuje kontrowesyjne tło przygotowania przetargu MON na zakup okrętu podwodnego.

– Postawienie tzw. obligatoryjnych wymagań na okręt podwodny jest jednoznaczne z tym, że jeśli jakiś okręt tych wymagań nie spełnia, to znaczy, że nie może zostać przyjęty. W tym przypadku doprowadzono do innej sytuacji. W momencie, kiedy obligatoryjnych wymagań nie spełnił okręt faworyzowany, a więc okręt podwodny typu 212, to obligatoryjne wymagania się zmienia – mówi ekspert.

– Moim zdaniem, jeśli chcemy, aby to wszystko było przeprowadzone w cywilizowany sposób, to na początku powinno się wymagania określić, a dopiero potem szukać wykonawcy, który je spełni. W tej sytuacji jest zupełnie odwrotnie, na początku sprawdza się wykonawców, a dopiero potem, już pod nich, określa się wymagania. To nie jest normalne – kończy w rozmowie z BiznesAlert.pl


Powiązane artykuły

Delfin obroni Bałtyk. Zwodowano okręt, który wykryje sabotażystów

We wtorek w Gdańsku odbyła się uroczystość chrztu i wodowania pierwszego z serii okrętu rozpoznania radioelektronicznego dla polskiej Marynarki Wojennej...

Polska czasowo przywraca kontrole na granicy z Niemcami i Litwą

Premier Donald Tusk zapowiedział, że od 7 lipca Polska przywraca czasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą. Oficjalnym powodem...
Okręt podwodny klasy Dolphin, Izrael. Źródło: Wikimedia

Norwedzy rezygnują z niemieckiego producenta okrętów dla Izraela

Największy norweski fundusz emerytalny KLP pozbył się udziałów w niemieckim koncernie Thyssenkrupp. Jak komunikuje, chce uniknąć współudziału w łamaniu praw...

Udostępnij:

Facebook X X X