Nowe trendy na rynku energetycznym to szansa, z której chce skorzystać PKN Orlen. Pewne obawy budzą jednak spadające koszty jednostkowe inwestycji w energetykę odnawialną – powiedział, w trakcie odbywającego się w Gdyni Forum Wizja Rozwoju, dyrektor wykonawczy ds. energetyki w PKN Orlen, Jarosław Dybowski.
Jego zdaniem nowe trendy generują nowe problemy na rynku. – To nie jest tak, że rynek zacznie się rozwijać w uporządkowanym kierunku. To wszystko się zmienia. Będzie wymagał nowego uporządkowania, nowych legislacji – mówił.
Według przedstawiciela PKN Orlen, nowe trendy nie stanowią zagrożenie dla koncernu. – Niedługo uruchamiamy w Płocku CCGT o mocy 600 MW. W Polsce nasza firma będzie dysponowała mocą 1600 MW. Jesteśmy już mocno osadzeni na rynku energetycznym.
Jednak, jak zaznaczył dyrektor Dybowski, jeżeli w przewidywalnej przyszłości zapotrzebowanie na paliwo płynne zostanie zmniejszone to segment rafineryjny będzie produkował więcej na potrzeby petrochemii. W tym kontekście przypomniał o decyzji zarządu PKN Orlen, o przeznaczeniu 8,2 mld złotych na rozwój instalacji petrochemicznych. – Ta część rafineryjna zostanie wzmocniona, ponieważ daje wsad do petrochemii. Skoro rozbudowujemy ten segment to rafineria będzie potrzebna. Niezależnie od tego, czy zapotrzebowanie na paliwa płynne zmniejszy się czy nie – mówił gość Kongresu.
W tym kontekście stwierdził, że widoczny jest rozwój transportu elektrycznego. – Po ulicach będzie jeździć więcej aut elektrycznych. Orlen również ma ambitny program zbudowania ładowarek do samochodów elektrycznych. W związku z tym inwestujemy również w energetykę. 1600 MW, o których wspomniałem, świetnie wpisuje się w nasz program inwestycyjny związany z budową morskich farm wiatrowych. Mamy koncesję na Bałtyku. To bardzo dobrze współpracowałoby z naszą energetyką gazową – powiedział dyrektor Dybowski.