Operatorzy sieci przesyłowych gazu w Europie inwestują w wodór i biogaz w celu dekarbonizacji swego sektora. Ich działania mogą jednak być sprzeczne z zasadą rozdziału właścicielskiego fundującą rynek gazu na kontynencie i mającą chronić przed nadużyciami, na przykład Gazpromu z użyciem Nord Stream 2.
Agencja S&P Global Platts przypomina, że operatorzy sieci gazowych nie mogą być jednocześnie producentami i sprzedawcami gazu. Tymczasem inwestują w projekty pozwalające produkować gazy odnawialne, czyli wodór oraz biometan. Jest tak w przypadku Enagas z Hiszpanii, Galp z Portugalii czy Snamu z Włoch. Tymczasem trzeci pakiet energetyczny Unii Europejskiej z 2009 roku przewiduje rozdział właścicielski (unbundling – ang.) w celu uniknięcia sytuacji, w której firma kontrolująca dostawy może uzyskiwać z tego tytułu wpływ na ich ceny niczym rosyjski Gazprom kontrolując gazociągi dostarczające jego gaz do Europy.
Jednak dopiero ceny uprawnień do emisji CO2 za około 60 euro za tonę sprawiłyby, że inwestycje w wodór wytwarzany z pomocą Odnawialnych Źródeł Energii (tzw. zielony) byłyby opłacalne ekonomicznie w porównaniu z paliwami kopalnymi. Z tego względu firmy mogą nie być chętne do konkurowania na rodzącym się rynku w celu realizacji unijnego celu 6GW mocy produkcyjnych zielonego wodoru w 2024 roku i 40 GW w 2030 roku.
Komisja Europejska dopiero zdecyduje czy sektor wodoru będzie podlegał regulacjom znanym gazowego, czy powstaną nowe specjalnie mu poświęcone. Jednak Dyrektoriat Generalny Komisji Europejskiej do spraw Energetyki (DG ENER) powiedział S&P Platts, że produkcja wodoru wtłaczanego do sieci gazowej będzie podlegać dyrektywie tej samej, której ma podlegać nowy gazociąg Gazpromu o nazwie Nord Stream 2 w celu ochrony rynku przed nadużyciami tej firmy, o ile ten projekt zostanie ukończony. Chodzi o tak zwaną dyrektywę gazową sankcjonującą między innymi rozdział właścicielski.
Co ciekawe, polscy operatorzy sektorów gazowego(Gaz-System) i energii elektrycznej (Polskie Sieci Elektroenergetyczne) nie inwestują w projekty wytwarzania tak zwanych gazów odnawialnych, jak wodór czy biogaz. Takie projekty powstają w spółkach zajmujących się pozyskiwaniem i dostawami surowców lub energii, jak PGNiG.
S&P Global Platts/Wojciech Jakóbik