Były premier Mateusz Morawiecki zaproponował mrożenie cen energii w drugiej połowie 2024 roku. E.on Polska odpowiedzialny za dostawy energii głównie w Warszawie przekonuje, ze należy je stopniowo odmrażać.
– Obserwujemy jak w Polsce stabilizuje się sytuacja rynkowa. Ceny na rynku hurtowym energii elektrycznej znacząco spadły w stosunku do okresu kryzysu energetycznego – wskazuje biuro prasowe E.on w komentarzu dla BiznesAlert.pl. – W E.ON Polska podzielamy zdanie prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, który podkreśla, że uwolnienie cen dla odbiorców indywidualnych powinno być stopniowe i rozłożone w czasie. Jesteśmy świadomi, że proces ten musi być przeprowadzony z rozwagą.
– Uważamy, że w pierwszej kolejności należy zidentyfikować obszary, gdzie występuje realne ubóstwo energetyczne. Tam należy wprowadzić odpowiednie, bezpośrednie formy wsparcia dla odbiorców, np. dopłaty do rachunków dla osób, które nie będą w stanie sprostać wyższym opłatom – przekonuje E.on.
Ceny energii są zamrożone na poziomie z 2022 roku w ramach regulacji obowiązującej do 30 czerwca 2024 roku. Politycy dopiero zdecydują czy i na jakich zasadach będzie kontynuowane wsparcie tego rodzaju na rzecz walki z kryzysem energetycznym. Były premier Mateusz Morawiecki wraz z grupą posłów zapowiedział projekt ustawy o mrożeniu cen energii w drugiej połowie 2024 roku finansowany z windfall tax.
Opracował Wojciech Jakóbik
Mateusz Morawiecki domaga się mrożenia cen energii do końca 2024 roku