Błażowski: Konferencja EKO-Unii pokazuje, że przeciwnicy polskiego atomu nie składają broni

15 marca 2024, 07:35 Atom

Aktywiści EKO-Unii ostrzegają, że elektrownia jądrowa na Pomorzu stanowi zagrożenie dla Morza Bałtyckiego i opowiadają się przeciwko temu projektowi. Adam Błażowski polemizuje w BiznesAlert.pl z tezami tej organizacji i stawia trudne pytania, o to czy nie chodzi jedynie o blokadę atomu w ogóle.

Nie wobec wariantu czy nie wobec atomu w ogóle?

EKO-Unia przeprowadziła spotkanie prasowe, na którym przedstawiła opinie dwóch naukowców na temat wpływu elektrowni jądrowej na Pomorzu na temperaturę wody w Morzu Bałtyckim. – Eko-Unia jest uczestnikiem postępowania środowiskowego dotyczącego lokalizacji elektrowni jądrowej w Choczewie. Złożyliśmy formalne odwołanie dotyczące jego procedury wobec lokalizacji elektrowni, zarzucając jej skrótowość. Widać polityczny pośpiech w wydawaniu decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. Do tego wniosku dołączyliśmy dowody, czyli opinie ekspertów, aby urzędnicy byli świadomi, jakie zagrożenia rodzi ten projekt z perspektywy Bałtyku, mieszkańców i turystyki – powiedział Radosław Gawlik, prezes Stowarzyszenia Ekologicznego Eko-Unia. – Raport i decyzja środowiskowa prześlizgnęły się po tym problemie. A jest on bardzo istotny i niedoszacowany. Może wpłynąć trwale na pogorszenie stanu ekosystemu Bałtyku, który jest już bardzo wrażliwy na różne presje człowieka. W połączeniu z nieuchronnym narastaniem ocieplenia morza w wyniku zmian klimatu, z dużym prawdopodobieństwem może przyczyniać się min. do wzrostu stref beztlenowych, pozbawionych życia, na dnie morza. Zredukować te zagrożenia może zamknięcie obiegu chłodzenia EA. Nie jest dla mnie zrozumiałe dlaczego na tym elemencie elektrowni próbuje się oszczędzać – mówił Jacek Piskozub, profesor Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk.

Argumenty EKO-Unii były już podejmowane w debacie publicznej. Nie zgadza się z nimi rozmówca BiznesAlert.pl. – Ten briefing należy interpretować jako element kampanii organizacji antyatomowych przeciwko budowie energetyki jądrowej. Sam Radosław Gawlik zapowiedział dziś, że jest to tylko pierwsza część szeregu spotkań których celem będzie zablokowanie tego projektu – wskazuje Adam Błażowski z FOTA4CLIMATE. – Należy zadać pytanie o to jakie jest stanowisko samej Eko-Unii w omawianym dziś temacie. Na briefingu szeroko komentowano warianty wybranej inwestycji (bez chłodni kominowych, z otwartym obiegiem chłodzenia). Czy Eko-Unia poparłaby te inwestycję, gdyby wybrano inny wariant? Czy może Eko Unia jest przeciwna tej inwestycji niezależnie od wariantów o których dyskutowali zaproszeni goście? – pyta Błażowski w rozmowie z BiznesAlert.pl.

Ekspert i publicysta przechodzi do argumentów przedstawionych podczas wydarzenia EKO-Unia z 14 marca. – Nie jest prawdą, że wariant z otwartym obiegiem chłodzenia został wybrany przez inwestora „ponieważ tak było taniej”. Ostateczny wariant wybierany jest przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, inwestor ma jedynie prawo wybrać wariant preferowany – podkreśla nasz rozmówca. – Można dyskutować o bardzo wielu rodzajach oddziaływania na środowisko z jakimi wiąże się budowa elektrowni. By jednak ujmować je w raporcie należy wykazać, że są one znaczące. Czy EKO-Unia wykazała je w procesie konsultacji społecznych?

– Na samym końcu należy zapytać o to, dlaczego dopiero dziś, po decyzji środowiskowej którą konsultowała społecznie EKO-Unia podnoszone są przez prezesa tej organizacji Radosława Gawlika kwestie związane z systemem chłodzenia? Raport o inwestycji był dostępny co najmniej od października 2022 roku, to znaczy pół roku przed konsultacjami. Czy te uwagi zostały zgłoszone w procesie konsultacji? Czy są elementem skargi Eko Unii na decyzję srodowiskową? – pyta Błażowski.

– W całym briefingu zabrakło mi szerokiego spojrzenia na kontekst transformacji energetycznej – mówi przedstawiciel FOTA4CLIMATE. – Mówiono o podniesieniu temperatury Bałtyku w związku ze zmianami klimatu. Energetyka jądrowa jest koniecznym elementem (według Polskiej Akademii Nauk) polskiej transformacji. Czy stać nas na wieloletnie opóźnienia lub zarzucenie tej opcji technologicznej? Czy mamy na to czas? O ile wzrośnie temperatura Bałtyku i zakwity sinic, jeśli skutecznie nie zdekarbonizujemy naszej gospodarki? Brakuje tutaj potraktowania elektrowni jądrowej jako ważnego składnika zapobiegającego najgorszym scenariuszom dewastacji biosfery spowodowanej globalnym ociepleniem.

EKO-Unia przeciwko atomowi od Okrągłego Stołu

Radosław Gawlik jest zadeklarowanym przeciwnikiem energetyki jądrowej, był działaczem Solidarności biorącym udział w obradach Okrągłego Stołu opowiadającym się przeciwko historycznemu projektowi Elektrowni Żarnowiec. – Środowiska obywatelskie, też Solidarność, niezależni naukowcy wskazywali na minusy energetyki atomowej jak groźba awarii, problem odpadów nuklearnych i sprzeciw wobec planowanych składowisk m.in. w Międzyrzeczu, bardzo wysokie koszty, technologia radziecka. Na przełomie lat 80 – 90-tych ub. wieku nierozwiązywalny (jak się okazuje do dziś) problem wysoko radioaktywnych odpadów atomowych był jednym z najważniejszych problemów w społecznej dyskusji, również w protestach po Czarnobylu opozycyjnego Ruchu Wolność i Pokój – mówił Radosław Gawlik w rozmowie z periodykiem Dzikie Życie.

Podczas Okrągłego Stołu proponował zamiast atomu energetykę węglową i gazową oraz efektywność energetyczną. Co ciekawe, to strona rządowa w tamtym okresie lobbowała za atomem w celu zapobieżenia „klęsce ekologicznej związanej ze spalaniem węgla”. EKO-Unia przeprowadziła od tamtego czasu szereg protestów przeciwko atomowi na Pomorzu, w tym organizując pikietę pod Sejmem RP. Po zatrzymaniu budowy elektrowni jądrowej w Żarnowcu, rząd RP dokończył budowę elektrowni węglowej w Opolu.

Protokoły obrad Okrągłego Stołu zawierają krytyczne opinie Radosława Gawlika o atomie. – Zaprzestanie finansowania energetyki jądrowej umożliwiłoby ze względów ekonomicznych przyspieszenie restrukturyzacji przemysłu, zmniejszając jego energochłonność, zmodernizowanie energetyki konwencjonalnej, racjonalizację zużycia paliw i energii oraz wyposażenie elektrowni konwencjonalnych w niezbędne urządzenia dla ochrony środowiska – mówił Gawlik. – Strona opozycyjno-solidarnoścowa domaga się wycofania z budowy elektrowni jądrowych (Żarnowiec, Klempicz i projektowana trzecia elektrownia jądrowa) do czasu wykonania pogłębionych analiz ekonomicznych – postuluje dalej.

Opracował Wojciech Jakóbik

Ekolodzy grillują jeden z wariantów elektrowni jądrowej na Pomorzu