icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Aktywiści ekologiczni grzmią, że wyrok w sprawie Turowa jest niezgodny z prawem

Kilka dni temu Polska Grupa Energetyczna poinformowała, że postępowanie przed Naczelnym Sądem Administracyjny w Warszawie dotyczące przedłużenia koncesji na wydobycie węgla w Kopalni Turów do 2026 roku zostało przeprowadzone prawidłowo. – PGE wprowadza opinię publiczną w błąd i występuje jako sędzia we własnej sprawie, a pracownicy kompleksu Turów i region zgorzelecki wciąż nie wiedzą na czym stoją – komentuje Stowarzyszenie Ekologiczne Eko-Unia.

O co chodzi?

Kopalnia Turów posiada ostateczną koncesję wydaną w lutym 2023 roku, która przedłuża możliwość jej pracy do 2044 roku. Dokument wskazuje, iż wydobycie musi odbywać się na podstawie decyzji środowiskowej z 30 września 2022 roku, wydanej przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Tymczasem 13 marca 2024 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny ją uchylił. Pod koniec maja 2024 roku PGE zaskarżyła tę decyzję do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Saga pt. Turów się nie kończy

– Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że postępowanie koncesyjne dotyczące przedłużenia koncesji na wydobycie węgla z KWB Turów do 2026 roku zostało przeprowadzone prawidłowo. Tym samym nie podzielił zarzutu Stowarzyszenia Eko-Unia dotyczącego udziału w przedmiotowym postępowaniu. Wyrok NSA jest prawomocny i nie ma możliwości jego zaskarżenia – czytamy w komunikacie PGE z 21 października 2024 roku.

Stowarzyszenie Ekologiczne Eko-Unia uważa, że PGE wprowadza opinię publiczną w błąd. – Wyrok nie przesądza kwestii poprawności przedłużenia koncesji – przyszłość kopalni Turów jest wciąż niepewna, a społeczeństwo lokalne nie ma pojęcia na czym stoi. Orzeczenie było efektem skargi koncernu PGE GiEK, które protestowało przeciwko przystąpieniu organizacji społecznej do postępowania koncesyjnego. W ten sposób jednak PGE GiEK stało się sędzią we własnej sprawie – twierdzą aktywiści.

– Wydanie koncesji na wydobycie do 2026 roku odbyło się dzięki możliwości przedłużenia o 6 lat istniejącej koncesji, bez postępowania i konieczności uzyskania decyzji środowiskowej. Było to możliwe na podstawie zmiany ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko, którą wprowadził rząd partii Prawo i Sprawiedliwość. Ten sposób przedłużenia koncesji wielokrotnie krytykowała strona społeczna i wnosiła o dopuszczenie do postępowania koncesyjnego, by argumenty społeczne w tym zakresie mogły wybrzmieć. NSA odmówił jednak udziału w postępowaniu koncesyjnym organizacji społecznej – czytamy w komunikacie Eko-Unii.

Ważny punkt na mapie energetycznej

Elektrownia Turów odpowiada za około 7 procent krajowej produkcji energii elektrycznej, co pokrywa potrzeby około 3,2 miliona gospodarstw domowych. Kompleks jest zlokalizowany nieopodal trójstyku Polska-Czechy-Niemcy.

Jędrzej Stachura

Polska chciała ochronić Kopalnię Turów przed karą, ale Trybunał odrzucił jej odwołanie

Kilka dni temu Polska Grupa Energetyczna poinformowała, że postępowanie przed Naczelnym Sądem Administracyjny w Warszawie dotyczące przedłużenia koncesji na wydobycie węgla w Kopalni Turów do 2026 roku zostało przeprowadzone prawidłowo. – PGE wprowadza opinię publiczną w błąd i występuje jako sędzia we własnej sprawie, a pracownicy kompleksu Turów i region zgorzelecki wciąż nie wiedzą na czym stoją – komentuje Stowarzyszenie Ekologiczne Eko-Unia.

O co chodzi?

Kopalnia Turów posiada ostateczną koncesję wydaną w lutym 2023 roku, która przedłuża możliwość jej pracy do 2044 roku. Dokument wskazuje, iż wydobycie musi odbywać się na podstawie decyzji środowiskowej z 30 września 2022 roku, wydanej przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Tymczasem 13 marca 2024 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny ją uchylił. Pod koniec maja 2024 roku PGE zaskarżyła tę decyzję do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Saga pt. Turów się nie kończy

– Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że postępowanie koncesyjne dotyczące przedłużenia koncesji na wydobycie węgla z KWB Turów do 2026 roku zostało przeprowadzone prawidłowo. Tym samym nie podzielił zarzutu Stowarzyszenia Eko-Unia dotyczącego udziału w przedmiotowym postępowaniu. Wyrok NSA jest prawomocny i nie ma możliwości jego zaskarżenia – czytamy w komunikacie PGE z 21 października 2024 roku.

Stowarzyszenie Ekologiczne Eko-Unia uważa, że PGE wprowadza opinię publiczną w błąd. – Wyrok nie przesądza kwestii poprawności przedłużenia koncesji – przyszłość kopalni Turów jest wciąż niepewna, a społeczeństwo lokalne nie ma pojęcia na czym stoi. Orzeczenie było efektem skargi koncernu PGE GiEK, które protestowało przeciwko przystąpieniu organizacji społecznej do postępowania koncesyjnego. W ten sposób jednak PGE GiEK stało się sędzią we własnej sprawie – twierdzą aktywiści.

– Wydanie koncesji na wydobycie do 2026 roku odbyło się dzięki możliwości przedłużenia o 6 lat istniejącej koncesji, bez postępowania i konieczności uzyskania decyzji środowiskowej. Było to możliwe na podstawie zmiany ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko, którą wprowadził rząd partii Prawo i Sprawiedliwość. Ten sposób przedłużenia koncesji wielokrotnie krytykowała strona społeczna i wnosiła o dopuszczenie do postępowania koncesyjnego, by argumenty społeczne w tym zakresie mogły wybrzmieć. NSA odmówił jednak udziału w postępowaniu koncesyjnym organizacji społecznej – czytamy w komunikacie Eko-Unii.

Ważny punkt na mapie energetycznej

Elektrownia Turów odpowiada za około 7 procent krajowej produkcji energii elektrycznej, co pokrywa potrzeby około 3,2 miliona gospodarstw domowych. Kompleks jest zlokalizowany nieopodal trójstyku Polska-Czechy-Niemcy.

Jędrzej Stachura

Polska chciała ochronić Kopalnię Turów przed karą, ale Trybunał odrzucił jej odwołanie

Najnowsze artykuły