Ekolodzy przeciwni przekopowi Mierzei Wiślanej

5 marca 2019, 10:15 Alert

Ich zdaniem działania Polski są niezgodne z prawem i rujnują bioróżnorodność europejskich lasów, po podobne argumenty sięga również Rosja.

fot. Wikimedia Commons

Zdaniem brytyjskiego dziennika The Guardian przekop Mierzei Wiślanej to czarny omen rzucający się cieniem na bioróżnorodność lasów europejskich, grożący wylesianiem, a tym samym ich zrujnowaniem. Według brytyjskiej gazety wycinka drzew wokół obszaru chronionego Natura 2000 ma na celu otwarcie drogi żeglugowej dla polskiej marynarki wojennej, co niepokoi Rosję. To jednak nie jedyna odsłona ,,wojny o Mierzeję”.

Ekolodzy oskarżają Unię Europejską, że ta zezwala na wykorzystanie biomasy do realizacji celów OZE, co zachęca do pozyskiwania drewna z dziewiczych lasów w Europie. Bruksela wylicza, że w latach 2010-2030 europejskie lasy będą pochłaniać o ok. 125 mln ton CO2 mniej niż w tym momencie.

Jak zaznaczają ekolodzy z Friends of the Earth Polska nadal liczy na możliwość wycinki drzew w Białowieży. Ich zdaniem również inne prastare lasy w Europie Środkowo-Wschodniej są zagrożone wycinką, co potencjalnie może mieć przełożenie na emisję gazów cieplarnianych.

– Najpierw Białowieża teraz Mierzeja Wiślana. Polski rząd po raz kolejny ignoruje swoich obywateli, próbując zniszczyć unikalny obszar chroniony. Ze względu na to, że bioróżnorodność lasu jest zagrożona zrujnowaniem, rośnie proceder pozyskiwania drewna w nielegalny sposób. Polska ma też problem z autorytaryzmem, co pozwala na realizację budowy kanału żeglugowego, co źle wróży przyszłości Europy – powiedział Adrian Bebb z Friends of the Earth.

Jak przekonuje polskie Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Morskiej na potrzeby wykonania wykopu zostało usuniętych ok. 23 ha lasów, czyli 0,00025 proc. drzewostanu Polski. Z kolei w ciągu 10 lat nadleśnictwo Elbląg zasadziło blisko 2300 ha lasu. Zgodnie z założeniami kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną, będzie miał 1,3 km długości i 5 metrów głębokości. Umożliwi on bezpośrednie połączenie portu w Elblągu z Morzem Bałtyckim, z pominięciem konieczności żeglugi przez terytorium Rosji. Mają pływać nim okręty o zanurzeniu do 4 metrów, długości 100 metrów i szerokości 20 metrów. Inwestycja ma zostać ukończona w 2022 roku i kosztować ok. 880 mln złotych.

W ubiegłym tygodniu resort gospodarki morskiej przekonywał, że Komisja Europejska potwierdziła konieczność budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Jednak według doniesień medialnych nie zapadły żadne decyzje w tej sprawie. Pod koniec lutego ekolodzy wezwali Brukselę do interwencji w sprawie przekopu Mierzei, twierdząc, że działania Polski są nielegalne. W podobnym tonie wypowiadali się przedstawiciele rosyjskich władz. Ich zdaniem argumenty ekologów są uzasadnione, a budowa przekopu spowoduje szkody dla rosyjskiego środowiska.

The Guardian/Piotr Stępiński