Bachinger: Edukacja to przestrzeń, w której możemy skutecznie promować OZE (ROZMOWA)

13 czerwca 2023, 07:30 Energetyka

– Zastąpienie paliw kopalnych energią odnawialną jest dość proste. […] Postrzegamy szkoły i uniwersytety w Niemczech jako przestrzeń, którą możemy zająć, aby się tam organizować, wymieniać doświadczeniami oraz dać szanse dostępu do informacji studentom i uczniom – mówi Syrena Bachinger, rzeczniczka organizacji Endfossil Deutschland, w rozmowie z BiznesAlert.pl. To międzynarodowy ruch działający na rzecz sprawiedliwości klimatycznej i wykluczenia paliw kopalnych.

Uniwersytet. Fot. Freepik
Uniwersytet. Fot. Freepik

BiznesAlert.pl: Organizacja Endfossil Deutschland zasłynęła z akcji na uczelniach. Dlaczego właśnie tam walczą Państwo o ochronę klimatu?

Syrena Bachinger: Przede wszystkim postrzegamy szkoły i uniwersytety jako przestrzeń, którą możemy zająć, aby się tam organizować. Zajmujemy takie przestrzenie, aby tworzyć oferty edukacyjne, wymieniać się doświadczeniami oraz dać szanse dostępu do informacji studentom i uczniom. Są też takie uczelnie, które współpracują z koncernami energetycznymi. Wtedy to lokalne grupy decydują, na ile chcą się temu aktywnie przeciwstawić.

Wygląda to tak, że okupują Państwo sale dydaktyczne, sale wykładowe, a czasem nawet główne aule. Jakie są reakcje samych uczelni, studentów, jakie jest ich nastawienie do tego typu protestu?

Reakcje są bardzo zróżnicowane. Na przykład we Frankfurcie doszło do eksmisji, wezwano policję i wyprowadzono aktywistów z budynku, podczas gdy na przykład w Berlinie nas wspierano. Są ludzie, którzy spontanicznie dołączają do nas, są tacy, którzy sympatyzują z nami.

Państwo nazywają się Endfossil, co można z grubsza przetłumaczyć jako koniec energii ze źródeł kopalnych. Co powinno zająć miejsce paliw kopalnych, które wykorzystujemy do produkcji energii? Jakie mają Państwo alternatywy?

Zastąpienie paliw kopalnych energią odnawialną jest dość proste, zwłaszcza w przypadku produkcji energii elektrycznej. Oczywiście w przypadku paliw jest to trudniejsze. W niektórych przypadkach możemy najpierw przestawić się na kolej lub samochody elektryczne. Ale to wszystko są raczej techniczne zagadnienia, które niekoniecznie są moją osobistą specjalnością.

Wspomniała Pani o tym, że część badań i nauki jest finansowana ze środków prywatnych firm, w tym też koncernów energetycznych. Państwo chcą temu aktywnie przeciwdziałać. Jak można by to zastąpić? Czy na przykład projekty crowdfundingowe mogłyby finansować pensje profesorów?

Dokładnie tak. Co do zasady uczelnie nie powinny być uzależnione od korporacji, zwłaszcza tych stawiających na kopalne źródła energii, które niszczą nasze środowisko i zagrażają życiu ludzkiemu. To nie powinno mieć miejsca. My na poziomie federalnym nie mamy aktywnych żądań ani strategii, jak to rozwiązać. Są pewne lokalne akcje, które domagają się zakończenia współpracy z takimi korporacjami, ale nie ma ogólnokrajowej strategii.

Pani dokonuje ścisłego rozróżnienia na grupy działające lokalnie i ogólnokrajowo? Jak głęboko sięga to pojęcie “lokalne”? Czy istnieją poziomy pośrednie? Czy istnieje że tak powiem jakiś zarząd z Panią jako rzecznik prasową?

Tak, może zarząd to trochę zbyt biurokratyczne określenie, ale dokładnie tak to wygląda. Na poziomie federalnym mamy grupy robocze, takie jak grupa prasowa i inne, które zajmują się zadaniami federalnymi. One są stosunkowo ściśle powiązanę z grupami lokalnymi, które następnie planują poszczególne akcje. Grup lokalnych jest w tej chwili około 40. Nad poziomem krajowym są też grupy międzynarodowe. My jesteśmy kampanią międzynarodową i działamy w 15 do 20 krajach. Niestety, chyba nie jesteśmy aktywni w Polsce.

Te lokalne grupy skupiają się głównie na miastach akademickich, więc na uniwersytetach?

Działamy na uczelniach, ale także w szkołach.

Czy podczas działania w szkołach nie dochodzi do pewnej konkurencji z organizacją Fridays For Future, która jest w Niemczech bardzo aktywna wśród uczniów?

W pewnym sensie może tak, ale nie, nie panuje między nami konkurencja. W wielu miejscach współpracujemy z Fridays for Future oraz innymi ruchami i inicjatywami. Więc niczego sobie nie zabieramy, raczej wzajemnie się wspieramy.

A co z fluktuacją, gdy na przykład Państwa lokalna grupa staje się bardziej aktywna w danym miejscu. Czy aktywiści z Fridays for Future nie przychodzą do Państwa aby działać?

Nie wiem, jak to wygląda w grupach lokalnych, ale tak, tak może się zdarzyć. Dużo osób się też osobiście zna i robią coś razem lub poznali się w ramach jakiś wcześniejszych akcji.

Co sądzi Pani o akcjach Ostatniego Pokolenia? Mam tu na myśli przylepianie się do asfaltu, blokowanie ulic czy akcje w muzeach. Jaki jest Pani stosunek do tego rodzaju aktywizmu?

Jesteśmy solidarni z Ostatnim Pokoleniem. Ruch sprawiedliwości klimatycznej ma stosunkowo szeroki zakres podmiotów i form działania, ale wszyscy razem walczymy o sprawiedliwość klimatyczną za pomocą pokojowych działań. Dlatego też solidaryzujemy się również z Ostatnim Pokoleniem i innymi organizacjami.

Rozmawiała Aleksandra Fedorska

Wiśniewski: Ciepłownictwo systemowe ma szansę przeskoczyć z węgla do OZE (ROZMOWA)