Spółki energetyczne analizują skutki przygotowywanego przez resort energii rozwiązania, zakładającego niższe ceny i stawki opłat dystrybucyjnych dla energii dostarczanej nocą do ogrzewania mieszkań czy ładowania aut elektrycznych. Niektóre firmy już oferują tego typu produkty.
Ministerstwo Energii konsultuje obecnie projekt rozporządzenia umożliwiającego wprowadzenie taryfy z niższymi cenami energii i stawkami opłat dystrybucyjnych między 23. wieczorem a 7. rano. Mogłoby to stać się zachętą np. do ogrzewania mieszkań i domów energią elektryczną, a tym samym przyczynić się do ograniczenia dokuczliwego, szczególnie w miastach, smogu.
„Z uwagą śledzimy prace nad wprowadzeniem rozporządzenia w zakresie niższych nocnych stawek opłat za wykorzystywanie energii elektrycznej na cele grzewcze lub ładowania pojazdów elektrycznych. Bez wątpienia stymulowanie tego sposobu wykorzystania energii elektrycznej jest korzystne dla środowiska naturalnego” – powiedział w czwartek PAP Daniel Iwan, szef Zespołu Komunikacji Zewnętrznej i PR grupy Tauron.
Grupa jest największym dystrybutorem energii elektrycznej w Polsce oraz drugim co do wielkości producentem i sprzedawcą prądu. Dotychczas Tauron nie dysponuje pełnymi danymi, obrazującymi skutki finansowe wprowadzenia na szeroką skalę tzw. nocnej taryfy.
„Aktualnie przeprowadzamy szacunki dotyczące potencjalnego wpływu proponowanych zapisów na nasze wyniki i czekamy na ich końcowe rezultaty” – poinformował Iwan.
Przedstawiciele grupy Tauron wskazują, iż problem niskiej emisji oraz wywoływanego przez nią smogu wymaga podjęcia skutecznych kroków zaradczych, a szersze wykorzystanie energii elektrycznej do celów grzewczych wydaje się „bardzo dobrym kierunkiem działań” w tym zakresie. Wprowadzenie rozwiązań dotyczących tańszego prądu w godzinach nocnych wpłynęłoby na zmianę oferty produktowej firm energetycznych.
„Tauron sukcesywnie rozbudowuje swoją ofertę produktową, tak aby w jak najlepszym stopniu odpowiadała ona potrzebom naszych klientów; niewątpliwie specjalna taryfa nocna mogłaby być w przyszłości jednym z oferowanych produktów” – ocenił Iwan.
Rozwiązanie, oparte na różnych cenach energii w ciągu doby, od roku oferuje w Polsce skandynawski koncern Fortum. W ramach tego produktu zapewnia 10 godzin darmowej energii dziennie, m.in. między godziną 22. a 6 .rano.
„Dotychczas już ponad 1,5 tys. klientów skorzystało z naszej oferty. Wprowadzając ją, bazowaliśmy na doświadczeniach skandynawskich, gdzie istnieją oferty uzależnione od chwilowej ceny energii na giełdzie. Chcemy pokazać odbiorcom, że mogą oszczędzać poprzez niewielką zmianę nawyków i przeniesienie części zużycia energii na darmowe godziny” – poinformował Mariusz Caliński z Fortum, odpowiedzialny w koncernie za sprzedaż gazu i energii elektrycznej w Polsce.
Przedstawiciele Fortum wyliczyli, że np. przeciętny warszawiak, mieszkający w 2-3 pokojowym lokalu, przy tego typu taryfie może oszczędzić ok. 300 zł przez pół roku. Dla domu jednorodzinnego kwota oszczędności może wzrosnąć do 600 zł za pół roku.
Ministerialny projekt zakładający wprowadzenie specjalnej niższej taryfy nocnej dla użytkowników energii elektrycznej ma na celu zachęcenie Polaków do bardziej powszechnego korzystania z ogrzewania elektrycznego. Doświadczenia Fortum w Polsce pokazują, że klienci są zainteresowani tego typu rozwiązaniem i coraz chętniej z niego korzystają.
Popularyzacja ogrzewania elektrycznego oprócz poprawy jakości powietrza mogłaby przynieść również znaczące skutki dla całego polskiego systemu energetycznego i przyczynić się do jego unowocześnienia. Np. skandynawskie doświadczenia pokazują, że gospodarstwa domowe w przyszłości mogą odgrywać istotną rolę na rynku energii elektrycznej, uczestnicząc w bilansowaniu systemu energetycznego.
„Problemem współczesnych systemów energetycznych nie jest sama ilość energii, tylko zapewnienie jej dostępności w miejscu i czasie, gdy jest potrzebna. Właśnie dlatego, aby zrównoważyć produkcję i konsumpcję energii, potrzebujemy nowych sposobów jej magazynowania, a także rozwiązań pozwalających na kontrolę zużycia. Postępująca digitalizacja powoduje, że również gospodarstwa domowe” – wyjaśnił Caliński.
W Finlandii Fortum testuje skuteczność takiego rozwiązania, realizując projekt tak zwanej elektrowni wirtualnej. Jej praca opiera się na zdalnym sterowaniu pracą podgrzewaczy wody zainstalowanych w gospodarstwach domowych. Kiedy w systemie brakuje mocy, Fortum momentalnie przejmuje kontrolę nad podgrzewaczami, co jednak nie wywiera wpływu na ogrzewanie i dostępność ciepłej wody w gospodarstwach domowych. Tak pozyskana moc może zostać użyta do bilansowania systemu energetycznego w taki sam sposób jak energia produkowana przez zwykłą elektrownię. Z punktu widzenia równowagi systemu nie ma bowiem znaczenia, czy więcej energii jest produkowane, czy mniej konsumowane.
Polska Agencja Prasowa