Premier Węgier Viktor Orban utwierdza swoje zobowiązanie wobec Rosji, blokując wszelkie próby uniezależnienia się od niej w sektorze jądrowym. Orban zdecydowanie odrzucił pomysł wykluczenia Rosjan z projektu rozbudowy elektrowni jądrowej w Paksu, mimo że pojawiły się takie propozycje w kręgach rządowych węgierskiego establishmentu.
Rozbudowa elektrowni w Paksu, która jest kluczowym projektem energetycznym Orbana, została powierzona Rosatomowi na początku 2014 roku. Całkowity koszt tej inwestycji, wynoszący około 12 mld euro, będzie w 80% pokryty przez rosyjski kredyt.
Orban konsekwentnie podkreśla, że nowe bloki elektrowni jądrowej w Paksu zwiększą niezależność energetyczną Węgier, które importują głównie surowce energetyczne z Rosji. Rząd w Budapeszcie nie tylko broni współpracy z Rosją, ale również odrzucił potencjalną alternatywę w postaci współpracy z amerykańskim Westinghouse, wykazując niechęć do zbliżenia z administracją prezydenta USA Joe Bidena.
Orban zdeterminowany jest w swojej polityce, nie tylko odmawiając współpracy z amerykańskimi i europejskimi partnerami w sektorze jądrowym, ale również otwarcie zapowiadając blokowanie wszelkich prób ze strony UE nałożenia sankcji na rosyjski sektor jądrowy. Ostatnio minister spraw zagranicznych i handlu Węgier, Peter Szijjarto, ogłosił rozpoczęcie budowy zbiornika reaktora dla nowych bloków elektrowni jądrowej w Paksu w Petersburgu, określając to jako „kamień milowy” w realizacji projektu.
PAP Biznes / Mateusz Gibała
Węgry mogą porzucić gaz z Rosji dzięki polskiemu pomysłowi, ale targują się o cenę