icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Media: Bruksela rozważa powrót do zakupów rosyjskiego gazu. Saryusz-Wolski: to dywersja wobec planu USA

Brytyjski dziennik „Financial Times” poinformował, że w urzędnicy w Brukseli rozważają rozszczelnienie systemu sankcji i powrót do zakupów rosyjskiego gazu. Miałby to być element oferty skierowanej do Rosji, aby przekonać ją do zawarcia porozumienia kończącego wojnę na Ukrainie.

– Sytuacja, w której miałoby się przywrócić import węglowodorów, jako element czasowego zawieszenia broni, bo tylko tak można określić ewentualny deal, jest to ogromna zmiana. Rosja odzyskałaby możliwość finansowania przygotowań do drugiego – odroczonego w czasie – ataku na Ukrainę – komentuje w rozmowie z Biznes Alert Jacek Saryusz-Wolski, polski ekonomista i jeden z głównych negocjatorów przystąpienia naszego kraju do UE. 

– Takie działanie jest dywersją wobec wyłaniającego się amerykańskiego pomysłu, żeby pokonać Kreml metodami ekonomicznymi – reaganowskimi – przez zwiększenie podaży surowców energetycznych, aby obniżyć ich ceny. W konsekwencji budżet rosyjski nie byłby w stanie dalej prowadzić wojny. Otwarcie kurków europejskich dla rosyjskiego gazu, to sabotaż zapowiedzianej polityki Trumpa. To bardzo źle rokuje – alarmuje były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Zastrzega jednak, że takie doniesienia nie są zaskoczeniem.
– Już wcześniej dało się w półsłówkach to odczytać. Bardzo wpływowa część niemieckiej klasy politycznej – bo to ona za tym stoi – nigdy nie zrezygnowała ze swojego mega-projektu politycznego, jakim jest kolaboracja z Rosją na przestrzeni od Lizbony do Władywostoku. Oczywiście Europa w tym projekcie jest superpaństwem kontrolowanym przez Niemcy – podkreśla Saryusz-Wolski.

Doniesienia „FT” pojawiły się dwa dni po wtorkowej decyzji Duńskiej Agencji Energii, która wydała spółce Nord Stream 2 AG (należącej do Gazpromu) pozwolenie na przeprowadzenie prac konserwacyjnych gazociągu Nord Stream 2 na Morzu Bałtyckim. Został on uszkodzony w wyniku serii wybuchów w 2022 roku.

Jak twierdzi Agencja w wydanym oświadczeniu, prace konserwacyjne są niezbędne dla zmniejszenia zagrożeń dla środowiska.

– Prace mają na celu zabezpieczenie uszkodzonego rurociągu poprzez umieszczenie odpowiednich czopów na każdym z otwartych końców rur, aby zapobiec dalszemu wydobywaniu się gazu i przedostawaniu się (do środka) natlenionej wody morskiej – czytamy w oświadczeniu cytowanym przez agencję informacyjną Reutera.

We wrześniu 2022 roku jedna z dwóch nitek gazociągu Nord Stream 2 została uszkodzona przez tajemnicze eksplozje, podobnie jak obie nitki Nord Stream 1. Nikt nie wziął na siebie odpowiedzialności za spowodowanie szkód.

Szacuje się, że uszkodzona linia NS2 nadal zawiera około 9-10 milionów metrów sześciennych gazu ziemnego, podczas gdy nienaruszona linia pozostaje wypełniona gazem.

Niemcy chcą sprzedać udziały spółki gazowej, która była uzależniona od Gazpromu

Brytyjski dziennik „Financial Times” poinformował, że w urzędnicy w Brukseli rozważają rozszczelnienie systemu sankcji i powrót do zakupów rosyjskiego gazu. Miałby to być element oferty skierowanej do Rosji, aby przekonać ją do zawarcia porozumienia kończącego wojnę na Ukrainie.

– Sytuacja, w której miałoby się przywrócić import węglowodorów, jako element czasowego zawieszenia broni, bo tylko tak można określić ewentualny deal, jest to ogromna zmiana. Rosja odzyskałaby możliwość finansowania przygotowań do drugiego – odroczonego w czasie – ataku na Ukrainę – komentuje w rozmowie z Biznes Alert Jacek Saryusz-Wolski, polski ekonomista i jeden z głównych negocjatorów przystąpienia naszego kraju do UE. 

– Takie działanie jest dywersją wobec wyłaniającego się amerykańskiego pomysłu, żeby pokonać Kreml metodami ekonomicznymi – reaganowskimi – przez zwiększenie podaży surowców energetycznych, aby obniżyć ich ceny. W konsekwencji budżet rosyjski nie byłby w stanie dalej prowadzić wojny. Otwarcie kurków europejskich dla rosyjskiego gazu, to sabotaż zapowiedzianej polityki Trumpa. To bardzo źle rokuje – alarmuje były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Zastrzega jednak, że takie doniesienia nie są zaskoczeniem.
– Już wcześniej dało się w półsłówkach to odczytać. Bardzo wpływowa część niemieckiej klasy politycznej – bo to ona za tym stoi – nigdy nie zrezygnowała ze swojego mega-projektu politycznego, jakim jest kolaboracja z Rosją na przestrzeni od Lizbony do Władywostoku. Oczywiście Europa w tym projekcie jest superpaństwem kontrolowanym przez Niemcy – podkreśla Saryusz-Wolski.

Doniesienia „FT” pojawiły się dwa dni po wtorkowej decyzji Duńskiej Agencji Energii, która wydała spółce Nord Stream 2 AG (należącej do Gazpromu) pozwolenie na przeprowadzenie prac konserwacyjnych gazociągu Nord Stream 2 na Morzu Bałtyckim. Został on uszkodzony w wyniku serii wybuchów w 2022 roku.

Jak twierdzi Agencja w wydanym oświadczeniu, prace konserwacyjne są niezbędne dla zmniejszenia zagrożeń dla środowiska.

– Prace mają na celu zabezpieczenie uszkodzonego rurociągu poprzez umieszczenie odpowiednich czopów na każdym z otwartych końców rur, aby zapobiec dalszemu wydobywaniu się gazu i przedostawaniu się (do środka) natlenionej wody morskiej – czytamy w oświadczeniu cytowanym przez agencję informacyjną Reutera.

We wrześniu 2022 roku jedna z dwóch nitek gazociągu Nord Stream 2 została uszkodzona przez tajemnicze eksplozje, podobnie jak obie nitki Nord Stream 1. Nikt nie wziął na siebie odpowiedzialności za spowodowanie szkód.

Szacuje się, że uszkodzona linia NS2 nadal zawiera około 9-10 milionów metrów sześciennych gazu ziemnego, podczas gdy nienaruszona linia pozostaje wypełniona gazem.

Niemcy chcą sprzedać udziały spółki gazowej, która była uzależniona od Gazpromu

Najnowsze artykuły