Pruchnik: Koronawirus pokazuje znaczenie globalnych łańcuchów dostaw i LNG (ROZMOWA)

21 maja 2020, 15:00 Energetyka

– Pandemia koronawirusa uzmysłowiła nam, jak wrażliwe są globalne łańcuchy dostaw. W obecnej, szczególnej sytuacji zmagamy się z opóźnieniami w dostawach podzespołów do budowy stacji regazyfikacji, wielu producentów informuje nas o wstrzymaniu produkcji lub zmianach w harmonogramach prac. W związku z tym rozpoczęliśmy rozmowy handlowe z polskimi dostawcami rozwiązań kriogenicznych celem zapewnienia płynności dostaw. – mówi Tymoteusz Pruchnik, prezes Gas-Trading.

Rozmowa BiznesAlert.pl. Tymoteusz Pruchnik
Rozmowa BiznesAlert.pl. Tymoteusz Pruchnik

BiznesAlert.pl: Jak zmieni się rynek LNG małej skali wskutek pandemii koronawirusa?

Tymoteusz Pruchnik: Trudno na to pytanie w tym momencie odpowiedzieć. Obserwujemy jednak obecnie na rynku LNG zmiany, które podyktowane są dwoma czynnikami. Pierwsze dwa z nich są niezwiązane z epidemią. Jest to zakończenie sezonu grzewczego i związany z tym spadek zapotrzebowania na gaz służący do ogrzewania. W takim przejściowym okresie związanym z dużymi wahaniami temperatur, sporym wyzwaniem jest odpowiednie zaplanowanie logistyki i transportu, tak aby zapewnić naszym klientom ciągłość i bezpieczeństwo dostaw gazu LNG. Gas-Trading S.A., na bieżąco i bezzwłocznie reaguje na potrzeby naszych klientów zwiększając częstotliwość dostaw w momencie wzrostu zapotrzebowania.

Z drugiej jednak strony obserwujemy duże zainteresowanie klientów nowymi technologiami LNG i duży ruch na rynku w tym obszarze. Zgodnie z naszymi poprzednimi przewidywaniami, po zasilanie skroplonym gazem ziemnym sięgają kolejne branże. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele, ale w naszej ocenie do najważniejszych z nich należą: elastyczność oferowanych rozwiązań, tj. możliwość swoistego dostosowania parametrów stacji pod indywidualne wymagania, ekologia oraz ekonomia. Jest to szczególnie istotne dla dużych zakładów produkcyjnych, które w ten sposób minimalizują koszty ponoszone z tytułu emisji CO2.

Czy wirus zmieni rynek LNG małej skali lub co gorsza spowolni jego rozwój? To będzie zależało w dużej mierze od kondycji gospodarki oraz potencjału inwestycyjnego przedsiębiorstw. Obecnie, w tym niepewnym okresie, daje się niewątpliwie zauważyć, że nasi klienci dużo ostrożniej podchodzą do podejmowania decyzji o nowych inwestycjach.

Jak kryzys cen gazu wpłynie na projekty infrastrukturalne LNG małej skali?

Pewnych zmian nie da się już zatrzymać. Wydaje się, iż projekty energetyczne, które mają na celu wykorzystanie gazu jako paliwa będą realizowanie, ale najprawdopodobniej z pewnymi opóźnieniami. Jednym z głównych argumentów przemawiających za kontynuacją zmian jest ochrona klimatu. To konieczność. Zmiana źródeł energii na bardziej ekologiczne jest w pewnym sensie moralnym obowiązkiem każdego emitenta zanieczyszczeń. Błękitne paliwo, czyli gaz, również w postaci skroplonej, to jedno z tych paliw, na które warto właśnie teraz postawić. Gaz ziemny to najczystsze paliwo kopalne. Nie jest tajemnicą, że najczystsze są technologie OZE, ale nie zapewniają one obecnie stabilności i pewności dostaw, a dla przemysłu właśnie te dwie cechy są kluczowymi czynnikami decyzyjnymi.

Oczywiście na kryzys cen gazu można, a nawet należy, spojrzeć z perspektywy klienta końcowego. To przede wszystkim dla niego tak niskie ceny gazu powinny być dodatkowym argumentem przemawiającym za inwestycją w małe LNG.

Pandemia koronawirusa uzmysłowiła nam, jak wrażliwe są globalne łańcuchy dostaw. W obecnej, szczególnej sytuacji zmagamy się z opóźnieniami w dostawach podzespołów do budowy stacji regazyfikacji, wielu producentów informuje nas o wstrzymaniu produkcji lub zmianach w harmonogramach prac. W związku z tym rozpoczęliśmy rozmowy handlowe z polskimi dostawcami rozwiązań kriogenicznych celem zapewnienia płynności dostaw. Dodatkowo, zwiększyło się zapotrzebowanie na produkty kriogeniczne w branży medycznej, a zaspokojenie tych potrzeb, jest teraz priorytetem.

Jak Gas-Trading radzi sobie z pandemią i chroni pracowników oraz klientów?

W Gas-Trading bardzo szybko podjęliśmy decyzję o przejściu na tryb pracy zdalnej dla wszystkich naszych pracowników biurowych, administracyjnych oraz przedstawicieli handlowych działających w terenie. Mamy młody zespół, który po raz kolejny bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Nie tylko ekspresowo przystosował się do nowych warunków pracy, ale także pokazał, że drzemie w nich dodatkowy potencjał, który przekłada się na efekty.  Kilka razy w tygodniu spotykamy się na wirtualnych odprawach, wypracowujemy strategię działania i podejmujemy decyzje. Dbamy, aby zachowanie dystansu nie wpłynęło negatywnie na nasze kontakty i przepływ informacji. Dodatkowo, w celu zachowania płynności operacyjnej wyznaczono osoby, które pełnią dyżury w miejscu pracy. Oczywiście wprowadziliśmy zasady postępowania w przypadku wystąpienia zakażenia koronawirusem, a także zapewniliśmy środki do dezynfekcji i ochrony osobistej.

Kierowcy realizujący dostawy LNG do naszych klientów ze względów bezpieczeństwa od zawsze stosują specjalistyczny ubiór ochronny, rękawice i kaski z przyłbicą. Dzięki temu nasi klienci byli i są bezpieczni.

Czy obecny kryzys może być także szansą dla branży?

Moim zdaniem jest szansą i z uwagą oraz zainteresowaniem będę obserwował, jak pomimo obecnej, szczególnej sytuacji gospodarczej ten segment gazownictwa będzie się rozwijał. Oczywiście, skala dynamiki rozwoju rynku LNG zależy od tego, na ile klienci będą gotowi podejmować odważne decyzje biznesowe. Gaz jest paliwem teraźniejszości i jest to najlepszy wybór pomiędzy węglem a wodorem. Myślę więc, że należy wykorzystać tę szansę.

Rozmawiał Wojciech Jakóbik