Pomimo rosnącej niepewności na najważniejszych rynkach: europejskim i amerykańskim, 43 firmy z dziesięciu krajów zdołały zawrzeć w minionym roku umowy na zakup energii o łącznej wartości 5.4 gigawatów, co daje wzrost o 25 procent w stosunku do roku poprzedniego. Autor analizy – Bloomberg New Energy Finance (BNEF) spostrzegł również, że małe umowy, opiewające na megawaty energii, stały się już długoletnią praktyką korporacji i przyniosły łącznie 19 gigawatów, licząc od roku 2008.
Pomimo niesprzyjającego klimatu politycznego, od czasu zmiany na stanowisku prezydenta USA, zawarte umowy pobiły wartość z roku 2016 o 19 procent. Na rynku europejskim większość transakcji (95 proc.) skoncentrowała się na obszarze Holandii, Norwegii i Szwecji, podczas gdy Wielka Brytania, Francja i Niemcy pozostają wciąż raczej niepewnymi rynkami. Według analityka BNEF Kyle’a Harrisona, zaobserwowany wzrost w zakupach prądu z odnawialnych źródeł pokazuje zwiększenie świadomości przedsiębiorstw na polu społecznym, środowiskowym oraz dobrego zarządzania. Ma się to dziać, pomimo niesprzyjających warunków politycznych i barier ekonomicznych, natomiast kwestia odnawialności i podtrzymania dostaw staje się ważniejsza niż oszczędzanie na kosztach energii elektrycznej.
W roku 2018 BNEF przewiduje kontynuację trendu wzrostowego, szczególnie ze względu na dołączenie 35 nowych firm do inicjatywy RE100, która stawia sobie za cel wsparcie producentów przemysłu energii odnawialnej. Ze 122. przedsiębiorstwami deklarującymi przywiązanie do celów kampanii, RE100 określona została jako główny motor zakupów energii odnawialnej w kolejnych latach.
Bloomberg/Jakub Fedyna
Wójcik: Trump porzuca porozumienie klimatyczne. Krytyka i uznanie w USA