Unia Europejska intensyfikuje działania w celu kontroli chińskich eksporterów w sektorach ekologicznych technologii, takich jak pojazdy elektryczne czy turbiny wiatrowe, podejrzewając ich o nieuczciwe wsparcie ze strony państwa. Skupia się głównie na badaniu chińskich pojazdów elektrycznych, jednym z największych dochodzeń przeprowadzonych przez UE w ostatnich latach – pisze Politico.
W walce z nieuczciwą konkurencją UE korzysta z dwóch głównych narzędzi: dochodzeń antysubsydyjnych i dochodzeń w sprawie subsydiów zagranicznych, znanych jako rozporządzenie FSR. Chociaż tani import może być korzystny dla konsumentów i przyspieszać innowacje, nieuczciwa konkurencja może mieć negatywne skutki dla lokalnych producentów i gospodarki. UE dąży do zapewnienia uczciwych warunków konkurencji dla swoich firm, które są kluczowe dla lokalnej gospodarki i innowacji.
Unia walczy z nieuczciwymi praktykami handlowymi
Bruksela intensyfikuje walkę z nieuczciwymi praktykami handlowymi firm z państw trzecich. W ramach nowych przepisów dotyczących dotacji zagranicznych, firmy muszą teraz zgłaszać wszelkie wsparcie finansowe otrzymane od państw trzecich, jeśli biorą udział w przetargach publicznych w UE lub dokonują zakupu spółki powyżej określonej wartości. Szefowa UE ds. konkurencji, Margrethe Vestager, już prowadziła trzy dochodzenia w ramach nowego systemu FSR (Foreign Subsidy Regulation). Dotyczyły one m.in. kontraktu kolejowego w Bułgarii, farmy słonecznej w Rumunii oraz turbin wiatrowych w kilku krajach europejskich.
Jednak nowe regulacje napotkały na pewne wyzwania. Laurent Ruessmann, brukselski prawnik ds. handlu, wskazał, że mimo wycofania się jednego z chińskich oferentów z konkursu kolejowego w Bułgarii, to nie rozstrzyga problemu na szerszą skalę. Zastrzeżenia dotyczą braku możliwości Komisji Europejskiej do zastosowania skutecznych środków zaradczych. Regulacje FSR skierowane są głównie do indywidualnych firm, a nie do całych sektorów. Nie mają one też mocy nałożenia ceł na import lub produkcję poza UE. Głównym celem jest jednak ujawnienie dotacji otrzymywanych przez firmy, co może wpłynąć na ich decyzje handlowe.
UE nie rezygnuje również z badań dotyczących dumpingowania – praktyki polegającej na eksportowaniu produktów po cenach niższych niż na własnym rynku. Firmy często próbują obejść te regulacje, na przykład poprzez etykietowanie produktów jako pochodzące z innego kraju. W kontekście walki z takimi praktykami Komisja Europejska będzie musiała nadal doskonalić swoje narzędzia i strategie. Choć nowe regulacje są krokiem w dobrym kierunku, ekspertów z branży przewidują, że pełna ochrona handlu wymagać będzie dalszych działań.
Politico / Mateusz Gibała