Lewiatan: Polacy powinni skorzystać z sąsiedztwa wiatraków

16 kwietnia 2024, 13:00 Energetyka

Zdaniem Konfederacji Lewiatan, nadchodzące zmiany w przepisach dotyczących korzyści dla społeczności lokalnych z nowych elektrowni wiatrowych są niedopracowane, ryzykowne dla rozwoju OZE i w obecnym stanie prawnym oraz technologicznym, praktycznie niemożliwe do wdrożenia. Jej Rada OZE proponuje „mechanizm świadczenia korzyści na rzecz społeczności lokalnych, oparty o Fundusz Korzyści Lokalnych, dzięki któremu część rzeczywistych dochodów z turbin wiatrowych, byłaby dystrybuowana do gospodarstw domowych, których punkt poboru energii znajdowałby się w określonej odległości od instalacji OZE, niezależnie od podziałów administracyjnych”.

FW Grabowo. Fot. Polenergia

Pracodawcy przekazali do ministerstwa klimatu i środowiska analizę, w której wskazują prawne wady mających niebawem wejść w życie przepisów znowelizowanej w 2023 roku ustawy wiatrakowej, a dotyczących dodatkowych korzyści społeczności lokalnych z nowych elektrowni wiatrowych. Rada OZE proponuje dialog ekspercki nad alternatywnymi propozycjami zmian zasad partycypacji społeczności lokalnych w korzyściach z sąsiedztwa elektrowni wiatrowych, które w sprawiedliwy i wyważony sposób uwzględniają korzyści inwestorów, odbiorców zielonej energii oraz społeczności lokalnych – czytamy na stronie Konfederacji Lewiatan.

Jej rada OZE przedstawiła autorską, alternatywną propozycję mechanizmu świadczenia korzyści na rzecz społeczności lokalnych, opartego o Fundusz Korzyści Lokalnych. Zdaniem Organizacji, dzięki temu część rzeczywistych dochodów z turbin wiatrowych byłaby dystrybuowana do gospodarstw domowych, których punkt poboru energii znajdowałby się w określonej odległości od instalacji OZE, niezależnie od podziałów administracyjnych.

– Społeczności lokalne, niezależnie od podziałów administracyjnych, powinny w sposób w pełni świadomy i sprawiedliwy czerpać wymierne korzyści wynikające z mieszkania w bliskości elektrowni wiatrowych. Jednocześnie korzyści społeczności lokalnych, odbiorców zielonej energii oraz inwestorów powinny być starannie wyważone, a przepisy szczegółowe nie mogą ani faworyzować ani stygmatyzować poszczególnych technologii OZE – mówi Jan Ruszkowski, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Lewiatan przypomina, że w lipcu 2024 roku wejdą w życie przepisy znowelizowanej przez PiS ustawy wiatrakowej („Ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych”), mającej w założeniu umożliwić m.in. mieszkańcom terenów wokół projektowanych w ich gminie turbin wiatrowych czerpanie dodatkowych korzyści – umowne nabywanie udziałów w mocy [nie: produkowanej energii] budowanych turbin na zasadzie prosumenta wirtualnego – podnosi organizacja..

Jej zdaniem, zaproponowany w tych przepisach mechanizm czerpania korzyści jest niefunkcjonalny i będzie źródłem wielu problemów, przede wszystkim z powodów:

– niejasnego trybu zawierania umów z mieszkańcami,
– postępowania w razie budowy rozłożonej na etapy lub uzyskiwania pozwoleń zastępczych,
– braku możliwości przekazania prosumentom wirtualnym praw własności i uprawnień do zarządzania instalacją,
– nieprecyzyjnego określenia ilości energii oraz mieszkańca gminy,
– nierealnych terminów przeprowadzania wieloetapowej procedury naboru potencjalnych prosumentów,
– długiego okresu pomiędzy nabyciem praw prosumenckich a uruchomieniem instalacji,
– niedoszacowania kosztu udziału prosumenckiego w rzeczywistych kosztach budowy i utrzymania lądowej elektrowni wiatrowej.

Dodatkowo funkcjonowanie prosumenta wirtualnego wymaga możliwości bilansowania energii pozyskiwanej i zużywanej przez niego w różnych miejscach systemu energetycznego. Wiąże się to z koniecznością uruchomienia CSIRE – Centralnego Systemu Informacji o Rynku Energii, którego wejście w życie zostało opóźnione o rok z lipca 2024 na lipiec 2025 roku – czytamy.

– Bazując m.in. na doświadczeniach, jakie zdobyły na tym polu inne kraje (np. Danii, która z podobnego mechanizmu wycofała się już w 2019 roku), podkreślamy, że jakikolwiek transfer korzyści do społeczności lokalnej, czy to ze strony państwa czy inwestora, powinien być: prosty, transparentny (właściwie komunikowany), lokalny (zamiast: administracyjny) oraz powszechny, czyli w szczególności dostępny również dla mieszkańców zagrożonych ubóstwem energetycznym – dodaje Jan Ruszkowski.

Konfederacja Lewiatan podnosi, że taki mechanizm powinien być przewidywalny pod kątem zarówno kosztów, jak i korzyści w długoterminowym horyzoncie czasowym oraz prosty i zrozumiały dla mieszkańców i zaangażowanych podmiotów.

Źródło: Konfederacja Lewiatan

Opracował Jędrzej Stachura

Czarnecka: Prawo musi pomagać w transformacji energetycznej