Świat przeżywa pierwszy w historii prawdziwie globalny kryzys energetyczny. Jak ostrzegała od wielu miesięcy Międzynarodowa Agencja Energii, sytuacja jest szczególnie niebezpieczna w Europie, która znajduje się w epicentrum zawirowań na rynku energii. Szczególnie martwią mnie nadchodzące miesiące – pisze dyrektor Międzynarodowej Agencji Energii Fatih Birol.
Dyrektor MAE o kryzysie energetycznym w Europie
Kryzys gazowy w Europie narasta od dłuższego czasu, a rola Rosji w nim od początku była jasna. We wrześniu 2021 roku – pięć miesięcy przed rosyjską inwazją na Ukrainę – MAE wskazała, że Rosja uniemożliwia dostawy znacznej ilości gazu do Europy. W styczniu podnieśliśmy alarm jeszcze bardziej, podkreślając, że duże i nieuzasadnione redukcje dostaw do Europy przez Rosję podbijały ceny dokładnie w tym samym czasie, w którym narastały napięcia w Ukrainie.
Po inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego nikt w Europie ani poza nią nie mógł mieć złudzeń co do zagrożeń związanych z rosyjskimi dostawami energii. Zaledwie tydzień po rozpoczęciu inwazji MAE opublikowała 10-punktowy plan zmniejszenia zależności Unii Europejskiej od rosyjskiego gazu ziemnego, określający praktyczne działania, które może podjąć Europa. Raport podkreślił potrzebę maksymalizacji dostaw gazu z innych źródeł, przyspieszenia rozwoju energetyki słonecznej i wiatrowej, jak najlepszego wykorzystania istniejących źródeł energii o niskiej emisji, takie jak odnawialne źródła energii i energetyka jądrowa i zwiększenia efektywności energetycznej w domach i firmach. Przesłanie było jasne: dzięki wczesnym i konsekwentnym działaniom możliwe byłoby zmniejszenie zależności UE od importu rosyjskiego gazu o jedną trzecią w ciągu roku – i to w sposób uporządkowany, zgodny z ambicjami klimatycznymi UE.
W moich rozmowach z przywódcami europejskimi, w tym na szczycie G7 w Elmau w Niemczech oraz podczas spotkania w zeszłym tygodniu z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen i wszystkimi komisarzami UE, wzywam ich, aby zrobili wszystko, co w ich mocy, aby przygotować się na długą, ciężką zimę. Zachęcający jest widok gotowości kluczowych europejskich przywódców do proaktywnego działania w tej kwestii. Przeprowadzenie tego będzie wymagało silnej determinacji. Europa jest teraz zmuszona do działania w ciągłym stanie niepewności co do dostaw rosyjskiego gazu i nie możemy wykluczyć całkowitego odcięcia. Moim zdaniem o wiele lepiej jest teraz podjąć kroki, aby przygotować się do zimy, niż pozostawić dobrobyt setek milionów ludzi i europejskich gospodarek na łasce pogody lub, co gorsza, niepotrzebnie wywierać dodatkowy nacisk na prezydenta Rosji Władimira Putina.
W tej chwili przepływy zostały wstrzymane przez Nord Stream, największy pojedynczy gazociąg między Rosją a Europą, z powodu, jak twierdzi Rosja, planowanej konserwacji, która ma się zakończyć 21 lipca. Rosja już w czerwcu znacząco ograniczyła przepływy płynące przez Nord Stream i nie wiadomo, czy zostaną one wznowione, a jeśli tak, to na jakim poziomie, po 21 lipca. W tym trudnym kontekście chciałbym zaproponować pięć konkretnych działań, które europejscy przywódcy muszą podjąć w celu bardziej skoordynowanego, ogólnounijnego przygotowania do nadchodzącej zimy:
1. Wprowadzenie platform aukcyjnych, aby zachęcić przemysłowych użytkowników gazu z UE do ograniczenia popytu. Odbiorcy gazu przemysłowego mogą oferować część zakontraktowanych dostaw gazu jako produkty zmniejszające popyt w zamian za rekompensatę, co może prowadzić do wzrostu wydajności i konkurencyjnego procesu przetargowego. Widzieliśmy już modele aukcyjne opracowywane w Niemczech i proponowane w Holandii.
2. Zminimalizowanie zużycia gazu w energetyce. Można to osiągnąć poprzez tymczasowe zwiększenie produkcji z węgla i ropy naftowej, przy jednoczesnym przyspieszeniu wdrażania źródeł niskoemisyjnych, w tym energetyki jądrowej tam, gdzie jest to politycznie akceptowalne i technicznie wykonalne.
3. Poprawa koordynacji między operatorami gazu i energii elektrycznej w całej Europie, w tym w zakresie mechanizmów ograniczania szczytów zapotrzebowania. Może to pomóc w zmniejszeniu wpływu mniejszego zużycia gazu na systemy elektroenergetyczne. Powinna ona obejmować ścisłą współpracę w zakresie eksploatacji elektrowni cieplnych na poziomie krajowym i europejskim.
4. Zmniejszenie zapotrzebowania na energię elektryczną w gospodarstwach domowych poprzez ustalenie standardów i kontroli chłodzenia. Budynki rządowe i publiczne powinny przodować w tym, aby dawać przykład, podczas gdy kampanie społeczne powinny zachęcać do zmiany zachowań wśród konsumentów.
5. Harmonizacja planowania kryzysowego w całej UE na poziomie krajowym i europejskim. Powinno to obejmować środki ograniczające podaż i mechanizmy solidarności. Aby wyjść z obecnego kryzysu, UE potrzebuje zjednoczonych działań.
Jeśli tego rodzaju środki nie zostaną teraz wdrożone, Europa znajdzie się w wyjątkowo trudnej sytuacji i może w przyszłości stanąć w obliczu znacznie bardziej drastycznych cięć i ograniczeń.
Opracował Michał Perzyński