Fedorska: Niemcy mogą odrzucić tanie koleje, które miały promować oszczędzanie energii

20 maja 2022, 07:35 Infrastruktura

Rewolucyjna decyzja o sprzedaży biletów za dziewięć euro na koleje regionalne w Niemczech miała zostać wprowadzona jeszcze przed tegorocznym sezonem wakacyjnym. Projekt ten jest ściśle związany z polityką klimatyczną rządu federalnego, który aktywnie wspiera koleje i chce zachęcić Niemców do tego przyjaznego dla klimatu środka lokomocji. Ustawę musi jednak poprzeć Rada Federalna, która składa się z przedstawicieli wszystkich 16 niemieckich krajów związkowych. Wiele z nich uważa ten pomysł za nierealny do zrealizowania – pisze Aleksandra Fedorska, redaktor BiznesAlert.pl.

W czerwcu, lipcu i sierpniu 2022 roku specjalne bilety mają umożliwić podróżowanie komunikacją lokalną i regionalną na terenie całych Niemiec – za dziewięć euro miesięcznie, a więc znacznie taniej niż kosztują zwykłe bilety miesięczne. Bilety należą do pakietu pomocowego koalicji rządzącej mającego kompensować wysokie ceny energii. Ma to na celu przyciągnięcie większej liczby klientów do autobusów i pociągów.

Kupując bilet za dziewięć euro, przeciętna czteroosobowa rodzina jadąca na urlop nad morze mogłaby zaoszczędzić nawet 200 euro – informowała lokalna gazeta Thüringer Allgemeine. Niemieckie koleje spodziewają się, że w miesiącach letnich blisko 30 milionów Niemców skorzysta z tej niebywale korzystnej oferty.

Wprowadzenie biletu za dziewięć euro, który ma umożliwić podróże na całym terenie Niemiec kolejami regionalnymi, nie jest jednak wyłączną decyzją rządu federalnego, także dlatego, że kolej regionalna podlega krajom związkowym. Ustawę musi poprzeć Rada Federalna, która składa się z przedstawicieli wszystkich 16 niemieckich krajów związkowych. Wiele z nich uważa ten pomysł za nierealny do zrealizowania w obecnych warunkach. Minister transportu Meklemburgii-Pomorza Przedniego, Reinhard Meyer (SPD), domaga się dodatkowych środków finansowych od rządu federalnego przed wprowadzeniem tego biletu. – Moja rekomendacja brzmi: nie będzie zgody, dopóki rząd federalny nie zapewni dodatkowych funduszy na regionalizację, tak aby oferta transportu publicznego była zrównoważona. W przeciwnym razie bilet nie ma sensu – uważa Meyer. Sprzeciw wyraża też Brandenburgia. – Niezbędne poszerzenie oferty kolejowej i jej atrakcyjność mogą być zrealizowane tylko wtedy, gdy rząd federalny wywiąże się ze swojej odpowiedzialności finansowej – powiedział brandenburski minister transportu Guido Beermann. Właściwie większość landów uzależnia swoje poparcie od większego wsparcia finansowego z budżetu federalnego.

Swój sprzeciw wyraził także wpływowy rząd bawarski, który składa się z Chadecji i ugrupowania samorządowego. Kwestia poparcia dla biletu staje się tu coraz bardziej aspektem krytyki rządu w Berlinie. Wprowadzenie taniego biletu pomogłoby zapewne pogrążonemu w problemach rządowi federalnemu. Koalicja świateł ma bowiem coraz większe problemy wewnętrzne i wizerunkowe. Nieudana polityka covidowa i wręcz skandaliczne zachowanie kanclerza Niemiec w związku z niewystarczającą i rażąco ospałą pomocą dla Ukrainy w ostatnim czasie bardzo nadwyrężyły cierpliwość niemieckiego wyborcy. Świadczą o tym wyniki ostatnich wyborów landowych w Szlezwiku-Holsztynie, a szczególnie w Nadrenii Północnej-Westfalii, które odbyły się 15 maja. W obu landach wygrała CDU, osiągając spektakularny wynik. Wraz z wprowadzeniem popularnego biletu za dziewięć euro rząd federalny mógłby odtrąbić sukces, który jest mu teraz bardzo potrzebny.

Niemiecka gazeta Frankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ) krytykuje ponadto niewystarczające przygotowania kolei regionalnych na tak znaczący wzrost ilości pasażerów. Koleje będą przeciążone i mogą sobie z tym wyzwaniem nie poradzić. FAZ pisze jednocześnie, że blokada projektu byłaby dla landów niekorzystna politycznie, bo udaremniłaby niesłychanie popularny projekt proklimatyczny, który cieszy się szerokim poparciem społeczeństwa niemieckiego.

Rząd federalny zamierza wesprzeć projekt biletu za dziewięć euro dopłatą w wysokości 2,5 miliarda euro na rzecz krajów związkowych w celu zrekompensowania zmniejszenia dochodów. Ustawa zostanie poddana głosowaniu przez Bundestag i Bundesrat w przyszłym tygodniu. Koleje Niemieckie chciałyby rozpocząć sprzedaż tych już teraz cieszących się popularnością biletów już 23 maja.

Projekt emisji taniego biletu kolejowego w sezonie letnim mógłby zostać zrealizowany także w innych krajach, takich jak na przykład Polska. Należy sobie jednak zadać pytanie, czy taka oferta miałabym w polskich warunkach sens. Bilety kolei regionalnych są w Polsce nadal względnie tanie, wiec cena nie jest tu najważniejsza. Podróż wakacyjna oparta na kolei regionalnej wydaje się mało realna przez długi czas podróży i ograniczone możliwości koordynacji połączeń.

Polskie koleje regionalne mogą natomiast przyciągać pasażerów lokalnych nie tyle ceną a komfortem jazdy, dobrze opracowanym i logicznym rozkładem jazdy oraz nowoczesnym taborem. Wzrost cen benzyny działa tu na korzyść konkurencyjności transportu zbiorowego.

Z pewnością polskie koleje nie będą miały problemów politycznych takich jak federalne Niemcy z przeprowadzeniem takiego projektu, pozostaje jednak pytanie, czy inwestycje związane z emisją bardzo tanich biletów na określony czas jako akcja promocyjna jest odpowiednią drogą, aby pozyskać dodatkowych stałych klientów dla kolei regionalnych.

Hołda: Zielona Kolej wzmocni bezpieczeństwo zasilania (ROZMOWA)