Od 1 stycznia jedna z największych spółek energetycznych w Europie – Engie – rozpoczęła dostawy gazu ziemnego na Ukrainę. Od tego momentu francuska spółka dostarczyła nad Dniepr 3,9 mln m3 paliwa – informuje biuro prasowe Ukrtransgazu.
Gaz płynie przez Polskę
– Od 1 stycznia Engie rozpoczęło dostawy błękitnego paliwa na Ukrainę. W ciągu pierwszych dziesięciu dniu tego roku do naszego systemu przesyłowego trafiło już 3,9 mln m3 gazu – czytamy w oświadczeniu Ukrtransgazu. Według przedstawionych przez Ukraińców danych francuskiej spółki dziennie nad Dniepr trafia 0,4 mln m3 gazu. Surowiec jest przesyłany przez terytorium Polski, przez stację pomiarowo-rozliczeniową Hermanowice.
Umowa o wykorzystaniu magazynów
W październiku ubiegłego roku Engie oraz ukraiński operator systemu przesyłowego Ukrtransgaz podpisali umowę w sprawie przesyłu oraz magazynowania gazu, co pozwoli francuskiej spółce magazynować paliwo w podziemnych magazynach nad Dnieprem. Ukraińcy zadeklarowali, że zarezerwują dla niej moce magazynowe. Wówczas dyrektor ds. komercyjnych Naftogazu Jurij Witrenko mówił, że Engie wchodzi na ukraiński rynek i rozpoczyna bezpośrednie dostawy gazu do ukraińskich odbiorców.
Niezależność od Rosji
Przypomnijmy, że od 25 listopada 2015 roku Kijów zrezygnował z bezpośrednich zakupów rosyjskiego surowca, budując swoje rezerwy w oparciu o gaz dostarczany z Unii Europejskiej przez terytorium Polski, Słowacji oraz Węgier. Jak wynika z danych opublikowanych w dniu 12 stycznia przez ukraiński resort rozwoju gospodarczego, w grudniu 2016 roku za importowany gaz Kijów płacił średnio 230 dolarów za 1000 m3. Na początku grudnia ubiegłego roku Witrenko informował, że cena rosyjskiego surowca dla Ukrainy wynosiła ok. 183-186 dolarów. Przy czym w pierwszym kwartale 2017 roku ma ona wzrosnąć do 200-210 dolarów.
Pod koniec listopada 2016 roku Kijów poinformował, że jest gotów wznowić zakupy rosyjskiego gazu na zasadach zawartych w poprzednim pakiecie, tzw. pakiecie zimowym. Przypomnijmy, że 9 grudnia w Brukseli doszło do trójstronnego spotkania Komisji Europejskiej z przedstawicielami Rosji oraz Ukrainy. Kijów mówił, że tej zimy jest gotów kupić od 1,5 do 4 mld m3 gazu pod warunkiem podpisania dodatkowego kontraktu z Gazpromem, który wykluczałby stosowanie tzw. klauzuli take or pay. Spotkanie zakończyło się fiaskiem, choć Bruksela informowała, że strony były bliskie porozumienia.
RIA Novosti