Projekt Via Carpatia to ważny szlak drogowy, na którym obecnie zaawansowanie prac znajduje się w różnych stadiach: przetargi, projektowanie fragmentów tej drogi, itd. Polska zamierza powalczyć wraz ze Słowakami o fundusze z CEF – nowego funduszu Connecting Europe Facility – aby przedłużyć drogę z Rzeszowa do przejścia granicznego w Barlinku.
– Obecnie 7 krajów podpisało się pod kolejną wersją „Deklaracji Łańcuckiej”, dając do zrozumienia że chcą, aby droga ta stała się nowym korytarzem Europejskim – powiedział agencji eNewsroom.pl Adrian Furgalski, wiceprezes ZDG TOR – Mamy wsparcie ze strony naszych sąsiadów – Ukrainy i Białorusi, jednak to właśnie brak środków blokuje budowę. Sposobem może być przekonanie Komisji Europejskiej, by w 2018 roku wpisała Via Carpatię do Korytarzy Transportowych Unii Europejskiej. Po wyrażeniu zgody przez KE możemy prognozować, że w 2020 roku nowa perspektywa i pieniądze zostaną przyznane, co przełożyłoby się na start prac nad korytarzem w 2022 roku.
Pełny przebieg drogi byłby dostępny w 2025-2026 roku. Myślę, że pozytywem wynikającym z sytuacji, że droga nie zostanie zrealizowana od razu w całości, jest powstanie odnogi od Via Carpatii do portów trójmiejskich przez budowaną drogę S17 i S7. Były obawy, że dociągnięcie Via Carpatii do Kłajpedy może rozpocząć walkę o palmę pierwszeństwa na Bałtyku, a porty trójmiejskie zostaną przez Kłajpedę wyprzedzone. Póki co takiego zagrożenia nie ma. Moim zdaniem – gdyby rząd chciał oprzeć się wyłącznie na pieniądzach europejskich – to droga powstanie pomiędzy 2025 a 2026 rokiem – ocenia Furgalski.