Układ z Saudyjczykami w sercu fuzji Orlenu i Lotosu, która stała się faktem

1 sierpnia 2022, 11:30 Alert

Orlen sfinalizował fuzję z Lotosem i obiecuje większą odporność w dobie kryzysu, której elementem mają być dodatkowe dostawy ropy od Saudi Aramco, które wejdzie do akcjonariatu Rafinerii Gdańskiej.

Flagi Orlenu przed siedzibą Lotosu koło Rafinerii Gdańskiej. Fot. Wojciech Jakóbik.
Flagi Orlenu przed siedzibą Lotosu koło Rafinerii Gdańskiej. Fot. Wojciech Jakóbik.

– To wokół najbardziej wartościowych segmentów zorganizujemy działalność nowego, silnego biznesowo koncernu wykorzystując kompetencje i zasoby PKN Orlen, Grupy LOTOS, a w niedalekiej przyszłości również PGNiG. W efekcie znacząco zwiększymy odporność nowego koncernu w trudnym i wyjątkowo zmiennym otoczeniu. A to umożliwi zapewnienie Polsce i Polakom stabilnych i niezawodnych źródeł energii – zarówno w transporcie, jak i w przemyśle – ocenił Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, przy okazji ogłoszenia rejestracji spółki po połączeniu Orlenu z Lotosem. Nowy podmiot wchłania Lotos i przejmuje jego prawa oraz obowiązki.

– Proces rejestracji zamyka proces fuzji. Dziś fuzja staje się faktem – podsumował Daniel Obajtek w Gdańsku na spotkaniu z dziennikarzami. – Brakowało nam koncernu, który może realizować inwestycje miliardowe. To spowoduje odpowiednie sojusze gospodarcze – powiedział Obajtek. – Dziś zabezpiecza się rynek przez sojusze gospodarcze, ale do tego potrzebna jest odpowiednia skala.

Świat znajduje się w kryzysie energetycznym przez niedobory ropy i gazu na rynku oraz atak Rosji na Ukrainę. Orlen przekonuje, że po przejęciu Lotosu będzie sobie radził lepiej w tych trudnych warunkach.

Orlen i Lotos porozumiały się ze związkami zawodowymi obu firm odnośnie do gwarancji zatrudnienia przez 48 miesięcy i 24 miesiące utrzymania dotychczasowych warunków pracy oraz płacy. Obiecuje, że fuzja pozwoli przyspieszyć inwestycje w energetykę odnawialną, małą energetykę jądrową oraz biomateriały.

Te firmy mają razem ponad 3000 stacji paliw w Polsce. Orlen posiada własne wytwarzanie: 3,4 GW, z tego 1,1 GW energetyki gazowej oraz 0,6 Odnawialnych Źródeł Energii. Połączona spółka ma otrzymywać więcej dostaw ropy z Arabii Saudyjskiej, optymalizować koszty pracy i inwestować nowe technologie w Rafinerii Gdańskiej.

Fuzja była możliwa dzięki spełnieniu warunków Komisji Europejskiej pozwalających na koncentrację bez szkody dla rynku.  – Pierwsze warunki przedstawione przez Komisję były nie do zaakceptowania. Skala negocjacji była bardzo wielka, skala analiz też – mówił prezes PKN Orlen. – One są bezpieczne dla koncernu i polskiej gospodarki – dodał.

Najważniejszy z  środków zaradczych to stworzenie joint venture do zarządzania Rafinerią Gdańską i przekazanie 30 procent jego udziałów partnerowi zewnętrznemu, którym ma zostać Saudi Aramco. Element układu to dodatkowe dostawy ropy saudyjskiej do Gdańska. Umowa z Saudi zakłada dostawy 20 mln ton ropy rocznie, czyli 45 procent zapotrzebowania połączonych Orlenu oraz Lotosu. To istotny fakt wobec deklaracji Polski o woli porzucenia dostaw ropy Ropociągiem Przyjaźń z Rosji do końca 2022 roku w odpowiedzi na atak Rosjan na Ukrainę.

– Proces dywersyfikacji zaczynaliśmy dużo wcześniej – przypomniał Obajtek na konferencji prasowej. – Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie możemy uzależniać się tylko od kierunku rosyjskiego i budować petrochemii na niestabilnych dostawach – mówił. Jego zdaniem „niewielu już polityków kwestionuje ten proces, którzy przedstawiają opinii publicznej nieprawdę”. – Rafineria Gdańska jest w 70 procentach własnością Orlenu i 30 procent – Saudi Aramco. Ciała nadzorcze układają się w relacji dwa do trzech. Mamy pełną kontrolę – zapewnił Daniel Obajtek.

Orlen rozważa budowę kompleksu petrochemicznego w Gdańsku z Saudi Aramco. Prezes PKN Orlen przy okazji połączenia z Lotosem bronił wpuszczenia Aramco do akcjonariatu Rafinerii Gdańskiej argumentem analiz na temat budowy kompleksu petrochemicznego w Gdańsku. – Takie inwestycje w innych częściach świata pochłonęły miliardy dolarów. Ten sojusz gwarantuje nam rozwój i o taki rozwój nam chodzi – powiedział prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

– Jesteśmy w ciągłym kontakcie z Saudyjczykami. Chcielibyśmy jak najszybciej spełnić warunki zaradcze, oczywiście trzeba to zrobić w tym roku. W związku z tym, automatycznie za tymi warunkami idą zwiększone dostawy ropy – przypomniał prezes PKN Orlen Daniel Obajtek w komentarzu dla BiznesAlert.pl. – Orlen od pięciu lat kupuje ropę z Arabii Saudyjskiej, zwiększamy te wolumeny, ale wypełnienie warunków umowy wymaga finalizacji przejęcia. Zaznaczam, że obejmuje to dostawy do całego systemu, nie tylko do Płocka.

Wojciech Jakóbik

AKTUALIZACJA: 1 sierpnia 2022, godz. 13.00 – wypowiedzi prezesa PKN Orlen o Saudi Aramco

RAPORT: Wszystko o fuzji Orlen-Lotos