Cypr i Egipt poinformowały o woli budowy gazociągu łączącego oba kraje. Nie będzie on jednak gotowy do pracy wcześniej, niż w 2020-22 roku.
Nikozja i Kair rozpoczęły szczegółowe negocjacje na temat budowy gazociągu, który pozwoliłby na dostawy gazu z zasobnych złóż podmorskich Afrodyta pod kontrolą cypryjską na terytorium egipskie. Wydobycie z zasobów szacowanych na 226 mld m3 ma ruszyć do 2018 roku.
Cypr nie zdołał samodzielnie uruchomić budowy terminala do skraplania gazu, który pozwoliłby na eksport LNG z Afrodyty. Egipt posiada tymczasem infrastrukturę potrzebną do eksportu gazu skroplonego. Większość cypryjskiego surowca chciałby jednak zużyć na miejscu i dopiero nadwyżki reeksportować w świat.
Egipt potrzebuje gazu
Na początku tej dekady Egipt był znaczącym eksporterem LNG posiadającym obiekty do skraplania gazu na wybrzeżu Morza Śródziemnego w Idku (7,2 mln ton rocznie) i Damietcie (5 mln ton rocznie). Po zmianach politycznych w 2011 roku zakłócone zostało wydobycie i podkopana gospodarka kraju. Z tego względu terminal w Idku został wyłączony z eksploatacji w styczniu 2014 roku ze względu na siłę wyższą.
Ze względu na problemy w kraju, Egipcjanie szukają nowych możliwości importu. Egipski EGAS wyczarterował na 5 lat do 2020 roku statek do magazynowania i regazyfikacji LNG (FSRU) o nazwie Gallant od norweskiego Hoegh. Podpisał z różnymi firmami umowy na dostawy 76 ładunków LNG w latach 2015-16.
Podpisane 31 sierpnia porozumienie między Cyprem a Egiptem reguluje wspólne działania na rzecz budowy magistrali podmorskiej z cypryjskiej do egipskiej wyłącznej strefy ekonomicznej na potrzeby zużycia w Egipcie i/lub reeksportu.
Reuters/Deutsche Welle/LNG World News/Wojciech Jakóbik
Więcej: Gaz z Ziemi Świętej dla Europy