Musiałek: Gaz łupkowy w Lęborku – jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale…

5 września 2013, 09:08 Energetyka

KOMENTARZ

Paweł Musiałek

Klub Jagielloński

Przepływ gazu łupkowego na Pomorzu został szeroko omówiony w mediach. Z jednej strony pojawiły się optymistyczne komentarze w tym przede wszystkim głównego geologia kraju Piotra Woźniaka, wieszczące początek łupkowego sukcesu nad Wisłą. Z drugiej strony niektórzy eksperci studzili nastroje i bagatelizowali całą sprawę. Jakie więc rzeczywiste znaczenie dla polskich łupków ma odwiert Łebień LE-2H na koncesji Lębork?

Jest ono przede wszystkim symboliczne. Faktem jest, że przepływ gazu łupkowego na poziomie 8,5 tys. m3 nie jest wynikiem gwarantującym opłacalność jego wydobycia. Niemniej nie powinniśmy lekceważyć faktu, że to to pierwszy tak dobry rezultat w historii rozpoznawania łupkowych złóż gazu ziemnego w Europie. Po serii pesymistycznych informacji dotyczących wyjścia niektórych spółek z Polski mamy w końcu dobrą wiadomość.

Pozytywny wydźwięk jest istotny. Batalia o łupki to przecież nie tylko sfera geologii i wiertnictwa, ale także PR gdzie interpretacja często ma większe znaczenie niż fakty. Informacje o wydobyciu gazu łupkowego w Polsce poszły w świat. I nawet jeśli są nieadekwatnie optymistyczne, to w kontekście tworzenia klimatu dla wydobycia gazu niekonwencjonalnego ma to niemałe znaczenie.