Na łamach Energy Voice przedstawiono analizę bezpieczeństwa gazociągów. Zasugerowano rozwiązania, które powinny zostać wprowadzone aby należycie ochronić rurociągi.
26 września 2022 roku doszło do sabotażu gazociągów Nord Stream i Nord Stream 2, prawie rok później 8 października 2023 roku podobny los spotkał Balticconector. Gazociąg łączący Finlandię i Estonię uległ uszkodzeniu, a naprawa potrwa do kwietnia przyszłego roku. W związku z tym ważny jest temat ochrony tego fragmentu infrastruktury krytycznej. Energy Voice przedstawiło jak według nich zapewnienie takiego bezpieczeństwo może wyglądać.
– Żeby zapewnić bezpieczeństwo, integralność i długie użytkowanie takich rurociągów stosujemy strategię szacowania ryzyka. Istniejące metodologie i narzędzie mogą być również użyte do oceny ryzyka. Jakkolwiek sabotaż ciągle jest realny i aktualnym zagrożeniem, które nie ma jasnej tożsamości czy metody działania, czyni to go trudnym do zwalczania – pisze Energy Voice.
Dopóki nie dojdzie do sabotażu nie wiadomo kto, kiedy i w jaki sposób go przeprowadzi czytamy w artykule. Sabotażu może dopuścić się zarówno samotny wilk jak i państwo. Również w zakresie metodologii mogą to być małe urządzenia stworzone na potrzeby zadania jak i wojskowa technologia.
Eksperci wskazują, że pierwszą linią obrony jest wywiad państwa, pozostający w cieniu, identyfikujący takie zagrożenia i je zwalczający. Wskazują jednak, że działania mogą podjąć też operatorzy rurociągów. Pierwszym ewentualnym rozwiązaniem jest zamaskowanie rurociągu, czy to poprzez zakopanie czy ukrycie między skałami. Jest to jednak wysoce niepraktyczne, zwłaszcza w przypadku maskowania istniejącego już rurociągu. Energy Voice wskazuje też na istotną rolę patroli i badań dna morskiego, zwłaszcza w sytuacji jeżeli ładunki zostaną przez zamachowca najpierw umieszczone a później zdalnie zdetonowane. Same patrole mają też wartość prewencyjną, odstraszając i utrudniając dokonanie sabotażu.
Ważny, w kontekście bezpieczeństwa morskiego, jest system Automatic Identification System (AIS), który monitoruje sygnały nadawane przez statki. Jak jednak jak pisze Energy Voice, statek może sygnał po prostu wyłączyć. Bardziej nowatorską, wskazaną, metodą jest prowadzenie nasłuchu przy pomocy kabli światłowodowych. Jednakże prace nad nią muszą być dalej rozwijane by móc na niej w pełni polegać.
Energy Voice / Marcin Karwowski
Czy Balticconnector to kolejna ofiara terroryzmu energetycznego? Spięcie
