Gazociąg Jamalski w Polsce dostaje osłonę przed problemami na granicy z Niemcami

31 maja 2023, 17:00 Alert

Odcinek Gazociągu Jamalskiego w Polsce wchodzi od strony formalnej w tryb pracy uwzględniający możliwość reakcji w razie problemów z przesyłem gazu na granicy z Niemcami.

Aukcje gazowe pozwalające rezerwować moc Gazociągu Jamalskiego. Grafika: Gaz-System
Aukcje gazowe pozwalające rezerwować moc Gazociągu Jamalskiego. Grafika: Gaz-System

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki wydał 11 maja decyzję o zmianie Instrukcji Ruchu i Eksploatacji Sieci Przesyłowej Polskiego Odcinka Systemu Gazociągów Tranzytowych (SGT) Jamał-Europa, o czym informuje Gaz-System. Chodzi o zasady pracy odcinka Gazociągu Jamalskiego w Polsce. Ciągnie się on z Rosji przez Białoruś do Niemiec i obecnie nie tłoczy gazu, bo Rosjanie zatrzymali dostawy wiosną 2022 roku naruszając kontrakt jamalski. Ten przestał być realizowany i wygasł z końcem roku. Trwa spór sądowy o należności rosyjskiego Gazpromu wobec polskiego PGNiG za niedostarczony gaz, wzorem podobnych w całej Europie doby kryzysu energetycznego podsycanego przez Rosjan. Oznacza to przykładowo, że fizyczny punkt wejścia do systemu gazowego w Polsce o nazwie Kondratki na granicy z Białorusią nie jest użytkowany. – Usunięto zapisy odnoszące do punktu wejścia Kondratki do SGT w związku z wycofaniem punktu Kondratki – czytamy.

Zmiana reżimu pracy Gazociągu Jamalskiego w Polsce to także odpowiedź na postanowienia umowy powierzeniowej z 29 sierpnia 2022 roku, która wyznacza polski Gaz-System na operatora Jamału, a także sugestie użytkowników systemu. – W tym zakresie między innymi usunięto zapisy odnoszące się do użytkownika systemu czy użytkownika Systemu Gazociągów Tranzytowych – można przeczytać w decyzji. Zmiany dotyczą również zasad przyłączania do Jamału, wymagań technicznych i parametrów jakościowych.

Rewers na Jamale ma także dostać nową definicję sankcjonującą stan faktyczny. Dostawy Gazociągiem Jamalskim ze Wschodu na Zachód z czasów importu z Rosji mogły być zastępowane tymi w przeciwnym kierunku w ramach przesyłu rewersowego. Zastąpi ją usługa wirtualnego przesyłania zwrotnego, która pozwoli rozliczać gaz dostarczany fizycznie w innym kierunku, w punktach, do których nie może docierać. W ten sposób wzrośnie dostęp do gazu słanego przez Jamał. Punkt wirtualny będzie odtąd miejscem obrotu gazem dostępnym dla zainteresowanych. To doprecyzowanie definicji w celu dostosowania jej do stanu faktycznego.

Decyzja URE porządkuje także sytuację, opisując obowiązujące przepisy rozporządzenia Komisji Europejskiej 2017/459 o kodeksie sieci, które regulują dostęp do przepustowości Gazociągu Jamalskiego w Polsce, na mocy których przepustowość jest udostępniana na zasadach przerywanych w dostawach na różne przedziały czasowe (produkt godzinowy, dobowy, miesięczny, kwartalny, roczny), jeśli nie jest dostępna na zasadach ciągłych, to znaczy, gdy nie będzie gwarancji, że przesył fizyczny w przeciwnym kierunku ich nie przerwie. Te zasady dotyczą z resztą wszystkich punktów w systemie.

Decyzja urzędu opisuje również, kiedy operator może ograniczyć dostęp do Jamału albo przerwać przesył w celu ujednolicenia i uporządkowania obowiązujących przepisów w tym zakresie. URE ma także być informowany w razie wykorzystania mocy Jamału przeznaczonej do gromadzenia obowiązkowych zapasów gazu poza terytorium Polski (w domyśle Niemiec, dokąd prowadzi Jamał) na inne potrzeby. – W sytuacji, gdy dobowa ilość gazu ziemnego alokowana dla danego ZUP (klienta dostarczającego lub odbierającego gaz – przyp. red.) w punkcie wejścia SGT Mallnow (rewers na granicy z Niemcami – przyp. red.) oraz punkcie wyjścia Punktu Wzajemnego Połączenia (połączenie Jamału z resztą systemu przesyłowego w Polsce – przyp. red.) jest większa niż suma przydzielonych zdolności we wszystkich godzinach danej doby gazowej pomniejszonej o zdolność zarezerwowaną na potrzeby dostarczania całkowitych ilości zapasów obowiązkowych gazu ziemnego utrzymywanych poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej – czytamy w decyzji. Usługa biletowa w ramach przepisów pozwala gromadzić zapasy obowiązkowe także poza Polską.

Decyzja precyzuje także uregulowania służące pilnowaniu gromadzenia zapasów obowiązkowych gazu gromadzonych w całej Unii Europejskiej w odpowiedzi na kryzys energetyczny podsycany przez Gazprom, a w Polsce regulowanych ustawą o zapasach. – W przypadku uruchomienia zapasów obowiązkowych zgodnie z ustawą o zapasach, obowiązek dostawy gazu ziemnego stanowiącego zapas obowiązkowy utrzymywany przez kontrahenta poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej realizuje się poprzez złożenie w SGT nominacji w punkcie wejścia SGT Mallnow oraz punkcie wyjścia PWP, o wartości godzinowej odpowiadającej co najmniej jednej tysiąc dwusetnej (1/1200) części wielkości zapasu obowiązkowego, pod rygorem uznania, że zapas obowiązkowy nie został dostarczony na terytorium RP – czytamy w decyzji. Chodzi o to, że przesył gazu z zapasów utrzymywanych poza Polską przez punkt Mallnow ma być realizowany w odpowiednim tempie godzinowym, bo w innym wypadku będzie można stwierdzić, że zapas nie został dostarczony, a obowiązek prawny nie został realizowany, za co grożą określone konsekwencje.

Właściciel gazociągu EuRoPol Gaz z połową udziałów Gazpromu został objęty sankcjami po inwazji Rosji na Ukrainę oraz zarządem powierniczym rządu Polski w celu zapewnienia bezpieczeństwa dostaw. W przeszłości trwały spekulacje na temat dostępności gazu w punkcie Mallnow na granicy z Niemcami. Unijne rozporządzenie o bezpieczeństwie dostaw SOS reguluje zasady dzielenia się zapasami gazu w razie kryzysu. Decyzja URE wzmacnia możliwości działania po stronie polskiej w odniesieniu do Jamał-Europa na terytorium Polski, który według planów Gaz-System ma się stać normalną częścią systemu przesyłowego.

Wojciech Jakóbik

Jakóbik: To dopiero początek polonizacji Gazociągu Jamalskiego