Gazociąg z Rosji do Chin pod znakiem zapytania

18 marca 2016, 17:30 Alert

(Gazprom/Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński)

Gazociąg Siła Syberii. Grafika: Gazprom

Dnia 18 marca odbyło się w Pekinie spotkanie wiceprzewodniczącego Gazpromu Witalija Markelowa i jego odpowiednika w CNPC Wang Dongjina. Strony omówiły postępy projektu.

CNPC to chińska, państwowa spółka węglowodorowa. Dnia 21 maja 2014 roku podpisała z Gazpromem umowę ramową o dostawach gazu przez 30 lat o rocznym wolumenie do 38 mld m3 rocznie.

Gaz miałby docierać do Chin ze złóż Wschodniej Syberii, których eksploatacja dopiero ma ruszyć. Chociaż pierwsze prace przy Sile Syberii zostały zrealizowane, to projekt stoi pod znakiem zapytania ze względu na kiepską kondycję Gazpromu po wprowadzeniu sankcji zachodnich przeciwko Rosji oraz obniżce cen ropy naftowej.

Jak informują źródła agencji Reuters, zdaniem przedstawicieli Gazpromu Siła Syberii zostanie oddana w terminie tj. w 2019 roku, ale początkowo wolumen dostaw będzie niższy od tego, jaki zakłada kontrakt.

Źródło zbliżone do Gazpromu i zaznajomione z procesem rozmów z Chinami stwierdziło, że koncern podjął się niewykonalnego zadania i przegrał, a w jakimkolwiek przypadku dostarczany wolumen będzie niższy od wcześniej zakładanego.

Więcej: Gazprom nie ma gazu na dostawy do Chin