icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Gazowy eksperyment w Rosji. Nord Stream 2 w zgodzie z prawem?

Rosyjski Rosnieft chce podzielić się z Gazpromem udziałami na światowym rynku gazu. Dotychczasowy monopolista eksportowy nie zamierza się na to godzić. Takie rozwiązanie niosłoby jednak korzyści dla kontrowersyjnego Nord Stream 2.

Rosnieft chciałby słać gaz do Europy tam, gdzie Gazprom nie jest obecny, albo Moskwa traci rynek na rzecz LNG ze Stanów Zjednoczonych – powiedział przedstawiciel Rosnieftu agencji Reuters. Gazprom jest obecnie jedyną firmą, która ma uprawnienia do eksportu za pomocą gazociągów rosyjskich. Rosnieft stara się o liberalizację prawa. Podpisał z brytyjskim BP memorandum w sprawie dostaw do 20 mld m3 rocznie.

Wiceprezes Rosnieftu Włada Rusakowa, była dyrektor Gazpromu, powiedziała, że jej spółka chce przeprowadzić „eksperyment” dostaw gazu na nowe rynki „ w koordynacji” z Gazpromem. – Nie nalegamy na całkowite zniesienie ograniczeń eksportowych. Byłoby to szkodliwe dla Gazpromu, szczególnie ze względu na trudną sytuację finansową i ekonomiczną spółki – przyznała Rusakowa.

Eksperyment miałby polegać na tym, że Rosnieft eksportowałby gaz tylko tam, gdzie nie dotarł jeszcze Gazprom, albo gdzie wygrywać będą spodziewane dostawy LNG z USA do Europy. Rusakowa nie określiła o jakie rynki może chodzić. – To powinno się oczywiście dziać w ścisłej koordynacji z Gazpromem.

Gazprom wysłał w 2016 roku do Europy i Turcji ponad 180 mld m3 za 32-34 mld dolarów. Rosnieft wydobył wtedy prawie 70 mld m3 i sprzedał ten surowiec na rynku rosyjskim za 3,5 mld dolarów. Sprzedaż za granicą jest bardziej rentowna, bo ceny są bardziej atrakcyjne od krajowych, zaniżanych przez taryfy.

Rosnieft chciałby słać gaz z Rosji do Chin, gdzie Gazprom przygotowuje gazociąg Siła Syberii, który miałby w 2019-21 roku pozwolić na eksport do 38 mld m3 rocznie. Do tej pory jednak monopolista nie zgodził się na dopuszczenie do eksportu konkurenta. Mimo to Rosnieft chce do 2020 roku słać do 100 mld m3 rocznie za granicę. – Na wschodzie Rosji znajdują się znaczne złoża gazu, ale nie mają potrzebnej infrastruktury. Dlatego jesteśmy zainteresowani zyskaniem dostępu do planowanej Siły Syberii – tłumaczy Rusakowa.

Dostęp Rosnieftu do planowanego gazociągu Nord Stream 2 pozwoliłby firmie na realizację kontraktu z brytyjskim BP, ale i potencjalnym sposobem na wypełnienie regulacji trzeciego pakietu energetycznego Unii Europejskiej przez rosyjski Gazprom. Zasada dostępu trzeciej strony (TPA) zakłada, że do przepustowości gazociągu muszą zostać dopuszczeni wszyscy zainteresowani, a dostawca nie może być jednocześnie właścicielem infrastruktury. Komisja Europejska chce negocjować warunki aplikacji TPA wobec Nord Stream 2 w ramach negocjacji z Rosją. Muszą się jeszcze na to zgodzić kraje członkowskie UE, co ma stać się jesienią.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Korytarz Północny. Grafika: BiznesAlert.pl
Korytarz Północny. Grafika: BiznesAlert.pl

Rosyjski Rosnieft chce podzielić się z Gazpromem udziałami na światowym rynku gazu. Dotychczasowy monopolista eksportowy nie zamierza się na to godzić. Takie rozwiązanie niosłoby jednak korzyści dla kontrowersyjnego Nord Stream 2.

Rosnieft chciałby słać gaz do Europy tam, gdzie Gazprom nie jest obecny, albo Moskwa traci rynek na rzecz LNG ze Stanów Zjednoczonych – powiedział przedstawiciel Rosnieftu agencji Reuters. Gazprom jest obecnie jedyną firmą, która ma uprawnienia do eksportu za pomocą gazociągów rosyjskich. Rosnieft stara się o liberalizację prawa. Podpisał z brytyjskim BP memorandum w sprawie dostaw do 20 mld m3 rocznie.

Wiceprezes Rosnieftu Włada Rusakowa, była dyrektor Gazpromu, powiedziała, że jej spółka chce przeprowadzić „eksperyment” dostaw gazu na nowe rynki „ w koordynacji” z Gazpromem. – Nie nalegamy na całkowite zniesienie ograniczeń eksportowych. Byłoby to szkodliwe dla Gazpromu, szczególnie ze względu na trudną sytuację finansową i ekonomiczną spółki – przyznała Rusakowa.

Eksperyment miałby polegać na tym, że Rosnieft eksportowałby gaz tylko tam, gdzie nie dotarł jeszcze Gazprom, albo gdzie wygrywać będą spodziewane dostawy LNG z USA do Europy. Rusakowa nie określiła o jakie rynki może chodzić. – To powinno się oczywiście dziać w ścisłej koordynacji z Gazpromem.

Gazprom wysłał w 2016 roku do Europy i Turcji ponad 180 mld m3 za 32-34 mld dolarów. Rosnieft wydobył wtedy prawie 70 mld m3 i sprzedał ten surowiec na rynku rosyjskim za 3,5 mld dolarów. Sprzedaż za granicą jest bardziej rentowna, bo ceny są bardziej atrakcyjne od krajowych, zaniżanych przez taryfy.

Rosnieft chciałby słać gaz z Rosji do Chin, gdzie Gazprom przygotowuje gazociąg Siła Syberii, który miałby w 2019-21 roku pozwolić na eksport do 38 mld m3 rocznie. Do tej pory jednak monopolista nie zgodził się na dopuszczenie do eksportu konkurenta. Mimo to Rosnieft chce do 2020 roku słać do 100 mld m3 rocznie za granicę. – Na wschodzie Rosji znajdują się znaczne złoża gazu, ale nie mają potrzebnej infrastruktury. Dlatego jesteśmy zainteresowani zyskaniem dostępu do planowanej Siły Syberii – tłumaczy Rusakowa.

Dostęp Rosnieftu do planowanego gazociągu Nord Stream 2 pozwoliłby firmie na realizację kontraktu z brytyjskim BP, ale i potencjalnym sposobem na wypełnienie regulacji trzeciego pakietu energetycznego Unii Europejskiej przez rosyjski Gazprom. Zasada dostępu trzeciej strony (TPA) zakłada, że do przepustowości gazociągu muszą zostać dopuszczeni wszyscy zainteresowani, a dostawca nie może być jednocześnie właścicielem infrastruktury. Komisja Europejska chce negocjować warunki aplikacji TPA wobec Nord Stream 2 w ramach negocjacji z Rosją. Muszą się jeszcze na to zgodzić kraje członkowskie UE, co ma stać się jesienią.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Korytarz Północny. Grafika: BiznesAlert.pl
Korytarz Północny. Grafika: BiznesAlert.pl

Najnowsze artykuły