Jak informuje portal Vestifinance.ru, powołując się na Gazprom, łączna przepustowość gazociągów Nord Stream oraz Nord Stream 2 może wynieść 120 mld m3 rocznie. Spółka zamierza powiększyć moce przesyłowe magistrali. Testy potwierdziły taką możliwość.
Gazprom zamierza przygotować plan inwestycyjny rozbudowy sieci przesyłowych w celu zwiększenia dostaw gazu poprzez morskie rurociągi Nord Stream i Nord Stream 2 do 120 mld m3 i w tym celu szuka już wykonawcy. W kwietniu tego roku szef Gazpromu Aleksiej Miller zlecił jego znalezienie.
Instytut Giprogaztsentr przygotował studium wykonalności rozbudowy wspomnianych gazociągów, tak aby przepustowość Nord Stream 1 i Nord Stream 2 wynosiła po 60 mld m3.
Nord Stream, który składa się z dwóch nitek, został oddany do eksploatacji 5 lat temu. Ich przepustowość wynosi 55 mld m3. Jak zauważa portal, są one wykorzystywane jedynie w 86 procentach.
Moskwa nie ma dostępu do całej przepustowości lądowej odnogi na terytorium Niemiec, czyli gazociągu OPAL. Bruksela zezwoliła Rosjanom na wykorzystywanie 50 procent na wyłączność, na mocy wyłączenia spod regulacji antymonopolowych, a konkretnie zasady wolnego dostępu do mocy infrastruktury przesyłowej (Third Party Access). Moskwa liczy na to, że do końca miesiąca Komisja Europejska zgodzi się na wykorzystanie całej mocy magistrali przez Gazprom.
Konsekwencją spełnienia żądań Gazpromu może być przekierowanie większych ilości gazu do Nord Stream na niekorzyść dotychczasowych państw tranzytowych, jak Ukraina. W przypadku zarezerwowania całej mocy OPAL przez Rosjan, możliwość świadczenia rewersowych dostaw nad Dniepr z alternatywnych źródeł zostałaby ograniczona, a bezpieczeństwo energetyczne państw Europy Środkowo-Wschodniej jeszcze silniej narażone na decyzje Kremla.
Nieznany jest nadal model finansowania nowego gazociągu – Nord Stream 2. Po wycofaniu z polskiego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wniosku o udzielenie zgody na utworzenie konsorcjum odpowiedzialnego za realizację projektu Moskwa szuka nowego sposobu na zgromadzenie środków. Zgodnie z zapowiedziami koncernu, do końca roku opinia publiczna pozna nowy model finansowania budowy gazociągu.
Vestifinance.ru/Piotr Stępiński