(Reuters/Wojciech Jakóbik)
Szefowa eksportowego działu Gazpromu, Elena Burmistrowa, poinformowała, że po zakończeniu aukcji na sprzedaż gazu do krajów bałtyckich odbędą się kolejne. We wrześniu zeszłego roku odbyła się próbna aukcja na 3,2 mld m3 do Europy Północno-Zachodniej z których sprzedano ponad 1 mld m3. W połowie marca odbędzie się akcja na 560 mln m3 dla Litwy, Łotwy i Estonii.
Burmistrowa podaje, że 470 mln m3 z tego ma trafić na Litwę, a resztę być może kupi Estonia. Litgas prognozuje zapotrzebowanie litewskie w tym roku 1,8 mld m3 w porównaniu z 2,2 mld m3 w zeszłym roku.
Gazprom będzie musiał się zmierzyć z rosnącą konkurencją w krajach bałtyckich. Dzięki terminalowi LNG w Kłajpedzie Litwini sprowadzają norweski gaz taniej, niż ten oferowany przez Rosjan. Jego udział w imporcie przekroczył ponad 50 procent. Spadek zainteresowania gazem z Rosji ma także podłoże polityczne. Po aneksji Krymu i agresji na wschodzie Ukrainy, między innymi kraje bałtyckie są gorącymi zwolennikami uniezależnienia od dostaw gazu z tego kierunku.
Chociaż aukcje mają być sposobem na uelastycznienie oferty Gazpromu, Burmistrowa nie pozostawia złudzeń. – Kontrakty długoterminowe były i pozostaną głównym i fundamentalnym rodzajem umów na handel gazem w Europie – powiedziała. Przyznała, że jej firma chciałaby sprzedawać do 10 procent wolumenu przez aukcje.
