Gazprom eskaluje kryzys energetyczny i ma kolaborantów wśród byłych partnerów Nord Stream 2

1 czerwca 2022, 17:00 Alert

Byli partnerzy finansowi projektu Nord Stream 2 płacą za gaz rosyjski w rublach. Tymczasem Gazprom eskaluje kryzys energetyczny odcinając tych, którzy nie ulegli ultimatum rublowemu.

Dzień inwestora Gazpromu w 2020 roku. Fot. Gazprom
Dzień inwestora Gazpromu w 2020 roku. Fot. Gazprom

Austriacka OMV zdecydowała się na płatności w rublach za gaz z Rosji w ramach faktury majowej. Podobnie uczyniły niemieckie Uniper oraz RWE. Nowy sposób płatności nieprzewidziany w umowach gazowych został zakomenderowany dekretem prezydenta Władimira Putina. Zakłada płatności w dotychczasowych walutach na konto Gazprombanku i przelanie ich na nowe, rublowe. Komisja Europejska ostrzegała, że takie działanie może naruszać sankcje, ale złagodziła stanowisko. Tymczasem firmy z Bułgarii, Polski, Finlandii oraz Holandii zostały odcięte od dostaw rosyjskich, ponieważ nie płaciły w nowym schemacie.

Według wyliczeń ośrodka ICIS zatrzymanie dostaw do firm, które nie uległy ultimatum rublowym zmniejszy podaż gazu z Rosji w Europie o kolejne 20 mld m sześc. po tym, jak Rosjanie systematycznie zmniejszali ją od wakacji 2021 roku. Obecnie ich działanie jest postrzegane jako przygotowanie do wojny na Ukrainie. Komisja Europejska zbiera dowody, które mogą posłużyć do wszczęcia drugiego śledztwa antymonopolowego przeciwko Gazpromowi. Atak Rosji na Ukrainę oraz działania Rosjan w sektorze gazu podsycające kryzys energetyczny skłoniły Unię Europejską do przedstawienia programu REPowerEU, który zakłada całkowite porzucenie gazu z Rosji najpóźniej do 2027 roku. Do końca 2022 roku zapotrzebowanie na gaz rosyjski ma zostać zmniejszone o 2/3 d0 100 mld m sześc. rocznie. Zapasy mają sięgnąć przed sezonem grzewczym w tym roku 80 procent mocy magazynowych i przed każdym następnym 90 procent po tym, jak Gazprom wypróżnił magazyny przed poprzednią zimą.

Gazociąg Nord Stream 2 został zbudowany w 2021 roku, ale nie może ruszyć do pracy, bo jego certyfikacja wymagana prawem europejskim została po ataku Rosji na Ukrainę zamrożona w Niemczech, a USA wprowadziły sankcje na właściciela tej infrastruktury, czyli Nord Stream 2 AG.

Wojciech Jakóbik

Naimski: Rosji nie chodzi tylko o ruble, chce siać niezgodę w Unii Europejskiej