Kommiersant donosi, że Rosjanie zmniejszyli dostawy przez Gazociąg Jamalski na terenie Polski ze względu na spadek zapotrzebowania w Europie. Jeżeli trend się utrzyma, czeka ich spadek ceny, a co za tym idzie, przychodów, a także utrata rynku na rzecz konkurencji w postaci LNG.
– Po zakończeniu kontraktu długoterminowego na przesył gazu rosyjskiego przez Polskę, Gazprom znacznie zmniejszył wolumen dostaw przez gazociąg Jamał-Europa. Ta strategia może być sposobem na redukcję kosztów w obliczu rekordowego spadku zapotrzebowania i cen gazu w Europie – podaje Kommiersant. Gazeta obliczyła, że cena gazu Gazpromu może spaść w 2020 roku poniżej 100 dolarów za 1000 m sześc., a jego udział na rynku europejskim może spaść z 39 do 34 procent.
Kommiersant podaje, że rezerwacja przepustowości w punkcie wejścia SGT Kondratki na granicy polsko-białoruskiej wyniosła w 24 maju 18 procent przepustowości. Dzień później miało to być już 10 procent. Gazeta przyznaje jednak, że Gazprom zarezerwował już około 80 procent mocy Jamału w trzecim kwartale 2020 roku. Rezerwacja odbywa się w drodze aukcji po zastąpieniu kontraktu przesyłowego regulacjami europejskimi. Według gazety rosyjskiej Gazprom ma przestrzeń tylko do początku lipca na redukcję dostaw przez Gazociąg Jamalski i zwiększanie dostaw innymi szlakami – ukraińskim i Nord Stream, których wykorzystanie także zostało już opłacone.
Kommiersant przypomina, że ceny gazu są rekordowo niskie na całym świecie w związku ze spadkiem zapotrzebowania wywołanym pandemią koronawirusa oraz kryzysem gospodarczym. Spadek cen LNG na w amerykańskim Henry Hub do 1,7 dolara za MMBtu (około 60,1 dolarów za 1000 m sześc.) powoduje, że dostawy gazociągowe do Europy z Rosji, Norwegii i Algierii tracą rynek na rzecz gazu skroplonego. Gazprom musiał także obniżyć ceny gazu w sprzedaży z użyciem platformy elektronicznej. Wynosiła ona w maju około 80 dolarów za 1000 m sześc.
Siergiej Kapitonow z Szkoły Energetycznej Skolkowo ocenia, że cena gazu rosyjskiego uplasuje się między 110 a 120 dolarami za 1000 m sześc. Maria Bielowa z Vygon Consulting jest bardziej pesymistyczna i szacuje ją w drugim kwartale 2020 roku na 72-75 dolarów za 1000 m sześc., a w trzecim nawet około 50 dolarów ze względu na dalszy wzrost presji cenowej w Europie. Dostawy od Gazpromu odpowiadały za realizację 39 procent zapotrzebowania europejskiego w 2019 roku. Ten wskaźnik może spaść do 35 procent, jeżeli zapotrzebowanie w Europie utrzyma się na poziomie z zeszłego roku, ale jeżeli spadnie, udział Rosjan na rynku europejskim może spaść do 34 procent.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik