Gazprom przykręcał kurek, a teraz zalewa gazem. Testuje Austrię

14 lutego 2024, 15:00 Alert

Minister energetyki Austrii Leonore Gewessler narzeka na zbyt małą dywersyfikację dostaw gazu do jej kraju po tym jak Gazprom dotąd ograniczający podaż zalał rynek rekordową ilością surowca.

Siedziba Gazpromu w Petersburgu. Fot. Flickr
Siedziba Gazpromu w Petersburgu. Fot. Flickr

Minister Gewessler podała, że udział dostaw gazu z Rosji do Austrii wzrósł w grudniu do rekordowych 98 procent z 76 procent miesiąc wcześniej. Austriacy poparli plan porzucenia surowców z Rosji do końca 2027 roku zawarty w programie unijnym REPowerEU przyjętym po inwazji Rosji na Ukrainie i w odpowiedzi na kryzys energetyczny podsycany przez Gazprom ograniczający podaż od 2021 roku. Austriacy deklarują, że potrzebują czasu na taką zmianę.

Jednakże firmy austriackie na czele z OMV korzystają z kontraktów długoterminowych i reagują na widoczną, większą podaż z Rosji większymi zakupami. – Rynek i firmy energetyczne nie wypełniają obowiązku zmniejszenia zależności od gazu rosyjskiego w sposób wystarczający – przyznała minister. – Musimy przygotować się do wyjścia OMV z kontraktów długoterminowych – dodała.

OMV oceniło, że nie ma sankcji na dostawy gazu z Rosji i poprosiło ustawodawcę o podstawy prawne do takiej zmiany. Wiedeń zamierza stworzyć przepisy o odpowiednim stopniu dywersyfikacji. Przykładem może być polskie rozporządzenie dywersyfikacyjne nakazujące ograniczyć odstawy z jednego źródła do 33 procent importu. Jednakże sondaże pokazują, że jesienne wybory w Austrii może wygrać ultraprawica opowiadająca się za powrotem do gazu z Rosji pomimo inwazji na Ukrainie.

Reuters / Wojciech Jakóbik

Gazprom przyznaje się do samozaorania w Europie