Gazprom nie rezygnuje z planów budowy bałtyckiego gazoportu

2 lutego 2016, 08:15 Alert

(RIA Novosti/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Gazprom może już wkrótce rozpocząć rozmowy z potencjalnymi inwestorami w kwestii budowy terminala LNG w obwodzie leningradzkim (Baltic LNG) – poinformował członek zarządu spółki Oleg Aksjutin.

– Rozwój działalności Gazpromu w sektorze LNG będzie oparty o realizację dwóch projektów: rozbudowa istniejącego terminala na Sachalinie, poprzez uruchomienie trzeciego etapu wydobycia oraz budowę terminala LNG w obwodzie leningradzkim, lub jak go nazywają, Baltic LNG. Na chwilę obecną Gazprom prowadzi rozmowy na temat stworzenia modelu biznesowego do realizacji Baltic LNG o przepustowości 10 mln ton. W najbliższym czasie oczekujemy rozpoczęcia rozmów z potencjalnymi partnerami – powiedział Aksjutin podczas odbywającego się w Nowym Jorku dnia inwestora.

Projekt Baltic LNG zakłada budowę terminala LNG w obwodzie leningradzkim, w pobliżu portu w Ust-Łudze, z którym Gazprom podpisał w czerwcu 2013 roku memorandum o porozumieniu i współpracy w tej sprawie. Rosjanie szukają inwestora dla 49 procent akcji. Przepustowość obiektu ma wynieść początkowo 10 mln ton LNG rocznie z możliwością powiększenia do 15 mln ton. Pierwotnie miał on zostać oddany do użytku pod koniec 2018 roku. W listopadzie ubiegłego roku wiceprezes Gazpromu Walerij Golubew stwierdził, że oddanie do użytku terminala planowane jest do 2020 roku – najpóźniej do 2021 roku.

Projekt Baltic LNG schodzi na drugi plan przez planowaną rozbudowę gazociągu bałtyckiego w ramach projektu Nord Stream 2, który jest konkurencyjnym rozwiązaniem na rzecz zwiększenia dostaw gazu na Zachód. Gazociąg ma poparcie Shella i innych europejskich spółek. Dostawy przy jego wykorzystaniu będą tańsze od tych słanych gazowcami. Baltic LNG ma także konkurencję w postaci Jamał LNG, który także ma posłużyć do dostaw na rynek europejski oraz azjatycki.