Gazprom żongluje turbinami z niedoboru, a sankcje blokują te z Zachodu

26 stycznia 2024, 09:15 Alert

Rosjanie muszą dzielić rozważnie ograniczone zasoby turbin potrzebnych w elektroenergetyce przez sankcje zachodnie skazujące je na niewydolną produkcję krajową.

Gazprom Energoholding podzieli się turbinami ze spółką energetyki wodnej RusHydro. Gazprom wcześniej zadeklarował wolę porzucenia modernizacji dwóch jednostek elektrociepłowni Surgutskaja GRES-1. RusHydro zamierza z pomocą turbiny Gazpromu zmodernizować Elektrownię Neryungri na Dalekim Wschodzie w celu rozpoczęcia dostaw energii w 2026 roku. Ta firma chce przekazać turbiny RusHydro ze względu na niedostępność turbin parowych Silmasz obłożonego zamówieniami. Nie ma natomiast możliwości importu tych urządzeń z zagranicy przez sankcje zachodnie za inwazję na Ukrainie.

Kommiersant sugeruje, że cena turbin przekazanych RusHydro może uwzględnić koszty ewentualnej kary narzuconej na Gazprom za wycofanie się z projektu Surgutskaja. Silmasz, rosyjski producent turbin parowych nie jest w stanie zapewnić ilości urządzeń gwarantujących realizację obu tych projektów naraz.

Wicepremier Rosji Aleksander Nowak ocenił w magazynie Polityka energetyczna ze stycznia 2024 roku, że zależność Rosji od sprzętu z Zachodu wynosi w sektorze paliwowym i energetycznym 38 procent a gazu oraz ropy – 18 procent. To spadek odpowiednio z 67 i 35 procent. Jednakże pierwsza zaawansowana turbina gazowa produkcji rosyjskiej firmy Technopromexport jest dopiero testowana w Elektrociepłowni Udarnaja w Kraju Krasnodarskim i ma rozpocząć pracę w tym roku.

Rosjanie korzystali z turbin zachodnich, na czele z produktami niemieckiego Siemensa, jednakże inwazja Rosji na Ukrainie i sankcje Zachodu uniemożliwiły dostawy oraz serwis tych urządzeń, co było przyczyną sporu o dostawy przez gazociąg Nord Stream 1 z Rosji. Spór o serwis turbiny Siemensa w Kanadzie był pretekstem do zatrzymania dostaw gazu rosyjskiego tym szlakiem w lipcu 2022 roku w ramach podsycania kryzysu energetycznego.

Kommiersant / Neftegaz.ru / Wojciech Jakóbik

Kanclerz Niemiec obwinia Rosję za blokadę turbiny Nord Stream i może przedłużyć żywot atomu