LNG wypycha Gazprom z jego strefy wpływów w Europie

25 sierpnia 2020, 06:30 Alert

Kommiersant podaje, że Gazprom traci pozycję w Europie Środkowej i Południowo-Wschodniej na rzecz LNG.

88. dostawa LNG do terminalu w Świnoujściu. Fot. Polskie LNG
88. dostawa LNG do terminalu w Świnoujściu. Fot. Polskie LNG

Bulgartransgaz wykupił 20 procent przepustowości terminalu LNG, który ma powstać w Aleksandropolis w Grecji. Kommiersant przypomina, że z tego względu tylko czterech klientów Gazpromu w regionie pozostanie w następnych dwóch latach bez dostępu do terminali LNG: Austria, Czechy, Serbia i Węgry. Jednakże trzy z nich (poza Serbią) są dobrze skomunikowane z rynkiem gazu w Europie i mogą sprowadzić LNG za pośrednictwem sąsiadów.

Kommiersant przyznaje, że dostawy LNG obniżają cenę gazu w hubach europejskich, uderzając w „rezerwy cenowe” Gazpromu w Europie Południowej, w której posiadał drogie kontrakty pozwalające poprawiać jego wyniki nawet w razie spadku ceny w innych obszarach rynku. – Dostawcy LNG aktywnie wypychają Gazprom z rynku – stwierdza Kommiersant. Przykładem może być wspomniana Bułgaria, który kupiła w zeszłym roku 0,5 mld m sześc. gazu skroplonego i zmniejszyła zakupy z Gazpromu o tę samą ilość, powodując spadek dostaw z Rosji do tego kraju o 24 procent. LNG poprawi pozycję negocjacyjną Bułgarii podczas renegocjacji kontraktu długoterminowego z Gazpromem w 2022 roku.

Według Kommiersanta dostawcy LNG pokazali elastyczność pozwalającą im zwiększać dostawy o dziesiątki procent rocznie bez ograniczeń znanych dostawcom gazociągowym z Norwegii i Algierii, a nawet Kataru dostarczającego gaz skroplony. Dostawy LNG do Europy w 2019 roku wzrosły o 75,6 procent. W tym samym czasie spadają dostawy gazu z Rosji.

Kommiersant ocenia, że dostawy gazu z Rosji nadal będą w stanie konkurować, ale spadną w stosunku do szacunków przedstawianych podczas planowania gazociągów Turkish Stream i Nord Stream 2. Gazeta sugeruje, że Gazprom musi uelastycznić politykę cenową, aby utrzymać klientów.

Rosjanie mogą stracić kluczowy rynek w 2022 roku, jeżeli Polska faktycznie zrezygnuje z kontraktów długoterminowych zgodnie z deklaracją władz w Warszawie. Będzie to możliwe między innymi dzięki dostawom gazu skroplonego spoza Rosji.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Wykuwanie układu Polska-Ukraina-USA o LNG i kuszenie Gazpromu