AlertWszystko

Gazprom sam rezygnuje z towarów z państw które nałożyły sankcje na Rosję

(Wiedomosti/Wojciech Jakóbik)

Z informacji dziennika Wiedomosti wynika, że rosyjski Gazprom przyjął decyzję o tym, że będzie krozystał ze sprzętu i produktów od dostawców spoza krajów, które wprowadziły sankcje przeciwko Rosji. W razie potrzeby będzie szukał zastępczych lub produkował własne.

Większość firm na liście do zastąpienia zajmują spółki z USA, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Japonii jak Siemens, Motorola, Schlumberger, Weatherford, Baker Hughes, Schneider Electric, MAN Turbo, Kenwood, Sumitomo, Kawasaki, Caterpillar.

Z kolei Gazprom Nieft poinformował 2 lutego, że powołał specjalny Dział ds. substytutu importu i zagranicznych technologii. Podstawowym zadaniem nowej jednostki będzie systematyczne monitorowanie rynku rosyjskiego pod kątem wyprodukowania w kraju towarów i materiałów mogących zastąpić produkty importowane i pomóc firmie w realizacji jej ambitnych przedsięwzięć, jak poszukiwania w złożach niekonwencjonalnych. Dział podlega Departamentowi zamówień i budowy kapitału spółki Gazprom Nieft.

Jak wcześniej zauważył prezes ds. Europy Północnej i Rosji włoskiej Grupy ENI, Franco Magnani, przy obecnych sankcjach, rosyjski przemysł naftowy i gazowy będzie skazany wyłącznie na krajową technologię i sprzęt. – Pytanie, czy Rosję stać na samodzielne wypracowanie technologii i know-how na odpowiednim poziomie, aby wydobywać własne zasoby surowców energetycznych – zauważa Magnani. – W dodatku wymaga to czasu i ogromnych kosztów. Z drugiej strony Rosjanie są zaradni – stwierdził Włoch.

Warto przypomnieć w tym kontekście wypowiedź rosyjskiego wiceministra energii Kiryła Mołodcowa, który we wrześniu ub.r. ocenił, że rosyjskie firmy będą w stanie wyprodukować sprzęt dla sektora ropy i gazu, który będzie zastępował import z Zachodu, za trzy do czterech lat. Do tego czasu, jeśli utrzymają się sankcję będą mieć poważne trudności. Mimo, że ok. 80 proc. sprzętu w tym sektorze jest produkcji krajowej, te 20 proc. z importu jest szczególnie istotne – przyznał Mołodcow.

Według szefa finansowego Gazpromu firma jest w stanie przetrwać obecne problemy wywołane tanią ropą naftową i sankcjami zachodnimi wobec Rosji. Nie odnosi się on jednak do kluczowych problemów spółki.

– Firma zmniejszyła w zeszłym roku dług o 10 procent, ma osczędności rzędu 20 mld dolarów i zyskuje na taniejącym rublu – wymienia Andriej Krugłow w rozmowie z Bloombergiem. Zapowiada testy wytrzymałościowe budżetu Gazpromu dla ceny ropy w wysokości 40 i 50 dolarów za baryłkę. Krugłow nie widzi potrzeby, aby firma, która go zatrudnia musiała prosić rząd rosyjski o pomoc finansową, jak zrobiły to Rosnieft i Novatek. Podkreśla, że Gazprom jest nastawiony na eksport i zyskuje na obecnej obniżce cen rubla, a przez to może przezwyciężyć straty spowodowane spadkiem ceny ropy naftowej.

– W erze drogiej ropy nie kupowaliśmy wielkich nieruchomości. Nigdy nie opieraliśmy swoich założeń budżetowych na cenie ropy wyższej, niż 90 dolarów za baryłkę – deklaruje Rosjanin w komentarzu dla Bloomberga.

Agencja wskazuje jednak, że analitycy Gazpromu zaliczyli już kilka wpadek. W 2008 roku Gazprom wróżył 250 dolarów za baryłkę tuż przed nagłym spadkiem jej wartości do 40 dolarów. Zapowiadał także, że w 2015 roku będzie wart 1 bln dolarów a tymczasem obecnie jest wyceniany na 54 mld dolarów.

Gazprom traci także zyski, które według szacunków analityków Bloomberga spadną w tym roku o 14 procent. Krugłow nie chciał komentować tego tematu. Odniósł się jednak do inwestycji. – Nasze zdolności finansowania w średnim terminie są prawie nienaruszone – ocenił, przekonując, że krótkoterminowy dług firmy wynosi 7 mld dolarów i jest możliwy do pokrycia za pomocą własnych środków. Poza tym Gazprom nie został dotąd objęty sankcjami zachodnimi i może pożyczać na Zachodzie. Tracą Gazprombank i Gazprom Nieft należące do Gazpromu.

Pytany o relacje z inwestorami Andriej Krugłow zapewnił, że pomimo rosnącego zainteresowania współpracą z Azją, Gazprom nie odwraca się od USA i Unii Europejskiej. – Rynek europejski pozostanie głównym kierunkiem eksportu naszych surowców i źródłem zysków w nadchodzących latach – ocenił. – Logika ekonomiczna przeważy nad politycznymi motywami.

W wywiadzie dla Bloomberga Rosjanin nie odniósł się do dwóch kluczowych problemów Gazpromu: spadku zysków w Europie spowodowanego malejącym zainteresowaniem rosyjskim gazem i spadającą konsumpcją energii oraz zagrożenia dla wielkich inwestycji jak gazociągi: Turkish Stream, Siła Syberii, Gazociąg Ałtaj oraz terminale: Baltic LNG oraz Władywostok LNG. Te projekty są zagrożone ze względu na niepewność polityczną. Komisja Europejska wątpi w wiarygodność Turkish Stream a chińskie banki dotąd nie dofinansowały gazociągowych projektów. Sankcje pośrednio uderzające w długofalowe przedsięwzięcia Gazpromu. Tania ropa zmniejsza opłacalność wymienianych projektów LNG.


Powiązane artykuły

Srebro. Fot. KGHM, foto ilustracja

Polska potęgą srebra. Zachód ma na nie chrapkę

Amerykańska Służba Geologiczna dokonała przeliczenia polskich zasobów srebra, oceniając je jako największe na świecie, pozostawiające daleko w tyle dotychczasowych liderów branży....

Hejt wymierzony w Najprzedszkole

We Wrocławiu matka czteroletniego chłopca, zorganizowała internetową nagonkę na prywatne przedszkole. Gdy dyrekcja rozwiązała z nią umowę, media rozpisały się...
TOP Tygodnia. Grafika: Freepik/BiznesAlert.pl

TOP Tygodnia BiznesAlert.pl. Zobacz najpopularniejsze teksty mijającego tygodnia

Polecamy Państwu zestawienie najbardziej popularnych komentarzy i opinii mijającego tygodnia (1.03-07.03.2025 roku).

Udostępnij:

Facebook X X X