Gazprom straszy Europę „niepewnym” LNG, a sam znika na rynku

4 października 2023, 13:00 Alert

Rosyjski Gazprom ocenia, że praca sektora energetycznego Europy w trybie kryzysowym jest „niestabilna” i czeka ją jeszcze wiele wyzwań przez zależność od „niepewnego” LNG. Sam znika z europejskiego rynku notując rekordowe spadki sprzedaży przez kryzys energetyczny, który sam wywołał.

Siedziba Gazpromu w Petersburgu. Fot. Flickr
Siedziba Gazpromu w Petersburgu. Fot. Flickr

Gazprom produkował jesienią 2022 roku filmy propagandowe z zamarzniętymi miastami i Europejczykami jedzącymi chomiki z biedy ze względu na brak dostępu do energii oraz gazu. Powodem miał być kryzys energetyczny wywołany przez tę firmę poprzez ograniczenie podaży błękitnego paliwa na rynku od wakacji 2021 roku, które przy ponad 40 procentach udziałów rynkowych dało rekordowe ceny gazu, a potem energii elektrycznej na giełdzie i rachunkach Europejczyków.

Rosjanie przekonywali, że Europejczycy powinni dalej kupować gaz rosyjski pomimo inwazji Rosji na Ukrainie, aby uniknąć katastrofy gospodarczej. Jednakże sezon grzewczy 2022/23 był łagodny, a Europejczycy wprowadzili szereg rozwiązań kryzysowych jak obowiązek magazynowania gazu znany z Polski czy wspólne zakupy LNG spoza Rosji. Przyjęli też unijny program REPowerEU zakładający porzucenie gazu z Rosji najpóźniej w 2027 roku. Dzięki temu wchodzą w następny sezon grzewczy z rekordowymi zapasami oraz perspektywą porzucenia gazu rosyjskiego na czas.

Tymczasem Gazprom zmniejszył udział rynkowy do 7,5 procent w pierwszej połowie 2023 roku. Jego przychody spadły 8,5 razy do 3,1 mld dolarów, także przez osłabienie rubla wywołane sankcjami Zachodu za inwazję na Ukrainie.

Mimo to menadżerowie Gazpromu mają hiobowe wieści dla Europy. W magazynie branżowym Gazpromu można znaleźć tezy Siergieja Komlewa oraz Aleksandra Szapina z tej firmy o zagrożeniu sektora energetycznego na kontynencie. – System bezpieczeństwa energetycznego w Europie zbudowany w trybie kryzysowym jest niestabilny i czekają go nowe wyzwania – ostrzegają.

Spadek bezpieczeństwa energetycznego na Starym Kontynencie ma polegać na zmniejszeniu zakupów w Rosji na rzecz „mniej godnych zaufania” dostaw LNG. Jednak to Gazprom ograniczył dostawy do Europy, nie wahając się nawet zrywać kontraktów jak umowa jamalska w Polsce. Ma przez to szereg spraw w arbitrażu europejskim, w tym z polskim PGNiG.

Reuters / Wojciech Jakóbik

Gazowa depresja Gazpromu