(Interfax/Piotr Stępiński)
Jak poinformowała agencja Interfax wiceprezes zarządu Gazpromu Aleksandr Miedwiediew oraz europejski komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager dokonali wczoraj wstępnej oceny pisemnego zgłoszenia zarzutów (statment of objections) sformułowanych przez Komisję Europejską w związku z prowadzonym przeciwko Gazpromowi śledztwie antymonopolowym.
– Oczywiście wiele jeszcze należy zrobić. W szczególności nie zgadzamy się z wnioskami Komisji, w których mówi się o rzekomo zawyżonych cenach – szczególnie kiedy nasze ceny dla naszych klientów w całej Europie przybliżają się do rekordowo niskiego poziomu – stwierdził Miedwiediew. Podkreślił także, iż Gazprom woli załatwić w formie pokojowych rozmów i dlatego będzie kontynuował negocjacje z komisarzem ds. konkurencji.
22 kwietnia Komisja Europejska przesłała Gazpromowi zarzuty w sprawie jego praktyk biznesowych w Europie Środkowej i Wschodniej dając Rosjanom 12 tygodni na odpowiedź.
W toku śledztwa antymonopolowego Komisja ustaliła wstępnie, że Gazprom łamie zasady unijne poprzez strategię podziału rynków gazowych w Europie Środkowej i Wschodniej na przykład poprzez ograniczanie możliwości transgranicznej odsprzedaży gazu przez swoich klientów. Dzięki temu mógł ustanawiać niesprawiedliwe ceny dla określonych państw członkowskich. Gazprom mógł także nadużywać swojej dominującej pozycji rynkowej poprzez uzyskiwanie niezwiązanych z handlem gazem koncesji ze strony swoich klientów w ośmiu krajach członkowskich UE – Estonii, Łotwy, Litwy, Polski, Czech, Słowacji, Węgier oraz Bułgarii – odnośnie infrastruktury transportowej i od tego uzależniał dostawy gazu.
Szerzej o tej sprawie pisał BiznesAlert.pl w komentarzu Śledztwo przeciwko Gazpromowi to test dla Unii Energetycznej.