icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Gburek: Konkurencja na rynku gazu rośnie ale wolno

Podczas dwudniowej Konferencji NAFTA i GAZ oraz Targów EXPOCHEM, w ramach których odbywają się m.in. debaty dyskusyjne obejmujące zagadnienia związane z przemysłem naftowym, chemicznym i gazownictwem dyskutowano na temat: „Polski rynek paliw – inwestycje w trudnym otoczeniu”.

– Warunkiem właściwego rozwoju państwa jest silna gospodarka. Gdy dzięki niej państwo posiada odpowiednie środki to stać je na działania dotyczące bezpieczeństwa i inne niezbędne wydatki budżetowe. Dla prawidłowego funkcjonowania gospodarki niezbędne jest jednak istnienie konkurencji, bez niej bowiem, jak mawiał jeden z amerykańskich ludzi biznesu, wszyscy jeździlibyśmy dotąd Fordami T – rozpoczął swoje wystąpienie Ryszard Gburek, dyrektor Biura Bankowości Korporacyjnej w mBanku.

Jego zdaniem w sektorze paliw transportowych i gazu w Polsce problemy obu branż są inne. W branży gazowej praktycznie brak jest konkurencji. Z kolei w branży paliw transportowych konkurencja występuje, jednak należy walczyć o jej utrzymanie.

– Istnieje tu PKN Orlen, działa Grupa Lotos (Rafineria Gdańska). To co, się dzieje w tym sektorze w Polsce idzie w dobrym kierunku – mówił dalej dyr. Ryszard Gburek. – Natomiast w sektorze gazowym konkurencyjność zaczyna być wymuszana przez zasady unijne, nakazujące wydzielić systemy przesyłowe z gestii PGNiG, którymi zarządza niezależna spółka GAZ – System. Gdy w 2015 r. oddany zostanie do użytku gazoport LNG, to na tym rynku konkurencyjność zaistnieje w pełni. Zmierza to w dobrym kierunku, choć można mieć zastrzeżenia co do ich tempa.

Zdaniem dyrektora ostatnie lata pokazały, że odchodzimy od modelu omnipotentnego państwa do faktycznego wolnego rynku. Tam, gdzie on nie zadziała w sektorze paliwowym powinno zacząć działać państwo, zwłaszcza w zakresie rozbudowy infrastruktury przesyłowej.

– Przykładowo Grupa Lotos planuje inwestycje w pogłębienie przerobu ropy naftowej, chcąc w ten sposób domknąć swój program „10+”, tymczasem rynek na tego typu produkty się kurczy. Wobec tego, jeśli firma ta – przecież z istotnym udziałem Skarbu Państwa – chce zrealizować swój plan, powinien jej w tym dopomóc państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego. Nie należy przy tym lekceważyć zasady zachowania konkurencyjności na rynku – dodaje na zakończenie Ryszard Gburek.

Podczas dwudniowej Konferencji NAFTA i GAZ oraz Targów EXPOCHEM, w ramach których odbywają się m.in. debaty dyskusyjne obejmujące zagadnienia związane z przemysłem naftowym, chemicznym i gazownictwem dyskutowano na temat: „Polski rynek paliw – inwestycje w trudnym otoczeniu”.

– Warunkiem właściwego rozwoju państwa jest silna gospodarka. Gdy dzięki niej państwo posiada odpowiednie środki to stać je na działania dotyczące bezpieczeństwa i inne niezbędne wydatki budżetowe. Dla prawidłowego funkcjonowania gospodarki niezbędne jest jednak istnienie konkurencji, bez niej bowiem, jak mawiał jeden z amerykańskich ludzi biznesu, wszyscy jeździlibyśmy dotąd Fordami T – rozpoczął swoje wystąpienie Ryszard Gburek, dyrektor Biura Bankowości Korporacyjnej w mBanku.

Jego zdaniem w sektorze paliw transportowych i gazu w Polsce problemy obu branż są inne. W branży gazowej praktycznie brak jest konkurencji. Z kolei w branży paliw transportowych konkurencja występuje, jednak należy walczyć o jej utrzymanie.

– Istnieje tu PKN Orlen, działa Grupa Lotos (Rafineria Gdańska). To co, się dzieje w tym sektorze w Polsce idzie w dobrym kierunku – mówił dalej dyr. Ryszard Gburek. – Natomiast w sektorze gazowym konkurencyjność zaczyna być wymuszana przez zasady unijne, nakazujące wydzielić systemy przesyłowe z gestii PGNiG, którymi zarządza niezależna spółka GAZ – System. Gdy w 2015 r. oddany zostanie do użytku gazoport LNG, to na tym rynku konkurencyjność zaistnieje w pełni. Zmierza to w dobrym kierunku, choć można mieć zastrzeżenia co do ich tempa.

Zdaniem dyrektora ostatnie lata pokazały, że odchodzimy od modelu omnipotentnego państwa do faktycznego wolnego rynku. Tam, gdzie on nie zadziała w sektorze paliwowym powinno zacząć działać państwo, zwłaszcza w zakresie rozbudowy infrastruktury przesyłowej.

– Przykładowo Grupa Lotos planuje inwestycje w pogłębienie przerobu ropy naftowej, chcąc w ten sposób domknąć swój program „10+”, tymczasem rynek na tego typu produkty się kurczy. Wobec tego, jeśli firma ta – przecież z istotnym udziałem Skarbu Państwa – chce zrealizować swój plan, powinien jej w tym dopomóc państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego. Nie należy przy tym lekceważyć zasady zachowania konkurencyjności na rynku – dodaje na zakończenie Ryszard Gburek.

Najnowsze artykuły