Rozpoczęte dziś coroczne spotkanie Rady Dyrektorów Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR), które w tym roku odbywa się w Warszawie, jest okazją do podsumowania działalności banku w regionie Europy Środkowej i Wschodniej, szczególnie w związku z 25. rocznicą odzyskania wolności. Sieć organizacji pozarządowych CEE Bankwatch Network, która monitoruje tę instytucję od blisko 20 lat, pozytywnie ocenia ograniczenie możliwości finansowania projektów węglowych, które ze względu na zobowiązania polityki klimatycznej bank wprowadził w grudniu 2013 roku do swojej strategii. Jednocześnie, w opublikowanym dziś raporcie[1] organizacja ubolewa nad faktem, że jest to jeden z niewielu korzystnych elementów strategii banku, która poza tym pozwala m.in. na wspieranie niedemokratycznych reżimów i firm należących do oligarchów.
Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju powstał w 1991 roku, celem wspierania przemian gospodarczych, demokracji i zrównoważonego rozwoju w państwach Europy Środkowej i Wschodniej. W grudniu zeszłego roku Rada Dyrektorów EBOR przyjęła nową strategię inwestowania w sektorze energetyki[2], której najważniejszym punktem jest odejście od finansowania inwestycji węglowych. Również w swojej strategii dla Polski, bank podkreśla, że należy podjąć wysiłki na rzecz zmniejszenia zależności kraju od węgla[3]. Ostatniej pożyczki na blok węglowy EBOR udzielił w Polsce w 2006 roku.
Wycofywanie się z projektów węglowych wynika z kalkulacji ryzyka, jakim jest tzw. bańka węglowa. Polega ona na przeszacowaniu wartości aktywów spółek opierających swoją działalność na paliwach kopalnych, które ze względu na przyjęte przez szefów państw i rządów cele polityki klimatycznej nigdy nie będą mogły zostać wydobyte na powierzchnię – wyjaśnia Kuba Gogolewski z CEE Bankwatch Network.
Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, tak jak i Bank Światowy, Europejski Bank Inwestycyjny oraz niektóre banki prywatne: HSBC, BNP Paribas czy Societe Generale, zaczęły włączać ochronę klimatu do swoich strategii. Mogą być one wzorem do naśladowania dla banków polskich, które ignorują na razie politykę klimatyczną – dodaje Gogolewski. Najbardziej drastycznym przykładem tej ignorancji jest zdaniem organizacji Bankwatch działalność PKO BP, który udzielił ostatnio gwarancji na budowę nowych bloków elektrowni Kozienice, Opole i Jaworzno.
Z raportu przygotowanego przez CEE Bankwatch Network wynika, że poza tymi zmianami w dobrym kierunku w kwestii finansowania energetyki, działalność EBOR nadal budzi wiele zastrzeżeń. Pippa Gallop, autorka raportu uważa, że EBOR kieruje się zasadą, że samo wprowadzenie wolnego rynku, prywatyzacja i liberalizacja gospodarcza pozwoli rozwiązać wszystkie problemy krajów, w których działa. Na początku lat 90. takie podejście mogło wydawać się słuszne, dziś natomiast budzi słuszne kontrowersje. Doprowadziło do wielu inwestycji o kwestionowanej wartości.
EBOR wspiera finansowo Rosję i Egipt, mimo poważnych przypadków łamania praw człowieka przez rządy tych krajów. Promuje prywatyzację nawet w krajach o wysokim poziomie korupcji, a krytykuje korzystne dla społeczeństwa pomysły, takie jak wprowadzenie darmowego transportu publicznego w stolicy Estonii, Tallinie. Bank finansuje także firmy należące do oligarchów. Potrzeba wsparcia ze środków publicznych przeznaczonych na pomoc rozwojową budzi w tym przypadku poważne zastrzeżenia. Dotyczy to na przykład inwestycji należącej do najbogatszego Polaka Jana Kulczyka, notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie firmy Serinus Energy (wcześniej Kulczyk Oil Ventures) w Tunezji czy różnorakich interesów rosyjskich miliarderów, na przykład Nikity Mishina, Konstantina Nikolaeva i Andreya Filatova.
[1] http://bankwatch.org/EBRD-stuck-in-market, dostępny od 14.05.2014
[3] http://www.ebrd.com/downloads/country/strategy/poland_l.pdf